H:No .?
E:Ehh ... Chodzi o to, że od czasu Sylwestra ... ja ... cały czas myślę o tym pocałunku ... o Tobie ...
H:Naprawdę .?
E:Tak ...
H:Masz problemy z chłopakiem ...
E:Byłym chłopakiem.
H:Ok, ok, no to ... Zerwałaś dopiero z chłopakiem i mówisz mi tak od razu po zerwaniu, że myślisz o mnie .?
E:Tak, Harry, ja ... Przepraszam. Po prostu ... Tak wyszło. Ja serio nie wiem co się dzieję. Nie mogę spać, bo ciągle myślę o tamtej nocy, to było coś ...
H:...niesamowitego.
E:Tak sądzisz .?
H:Tak, ale zdziwiłaś mnie tym. Przecież byłaś wtedy z Niall'em.
H:Tak, ale zdziwiłaś mnie tym. Przecież byłaś wtedy z Niall'em.
E:No wiem ... Po prostu ... Zawsze bylismy najlepszymi przyjaciółmi, no i jakoś tak ... łatwo się w Tobie zakochałam ...
H:Zaaaaraz. Zakochałaś się we mnie !?
E:O, wybacz Harry. Nie chciałam Ci tego mówić, po prostu ... Przez Niall'a jestem jakaś taka ... nieogarnięta. Przez to co się teraz dzieje.
H:Nie, w porządku, nie jestem zły, że to powiedziałaś !
E:Nie !?
H:Ehh, nie. Od kiedy pamiętam byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Zawsze nierozłączni. Rozumieliśmy się jak nikt inny. Byłaś idealną przyjaciółką, ale ... To mi nie wystarcza. Zakochałem się w Tobie już dawno i cholernie zazdrościłem Niall'owi, ze ma taką dziewczynę, a poświęca jej tak mało czasu i tak ne bardzo ją szanuje. Trzeba byc idiotą, żeby stracić kogoś tak wspaniałego jak ty ...
E:Harry !? Co ty mówisz .?
H:Po prostu ... Nie ukrywajmy już tego. Wiesz sama, ze Cię kocham i wiem, że ty kochasz mnie. Może dajmy sobie szansę .?
H:Po prostu ... Nie ukrywajmy już tego. Wiesz sama, ze Cię kocham i wiem, że ty kochasz mnie. Może dajmy sobie szansę .?
E:Harry, to naprawdę miłe i ... masz rację, kocham Cię, ale ... Widzisz, dopiero co zakończyłam jeden związek.
H:Ta ... To po co mi to wszystko mówiłaś !?
E:Musiałam.
H:I myślałaś, że jak powiesz, to będziemy razem .? A teraz mówisz, że potrzebujesz czasu !?
E:Harry, Harry, uspokój się.
H:Niby dlaczego .? Po co to wszystko robisz, jak i tak nie chcesz dać nam szansy !? Po cholere mówisz mi to wszystko !?
Krzyczał tak, że aż zaczęłam płakać... Gdy zobaczył jak płaczę zaczął mnie przepraszać. Nie chciałam tego słuchać. Nie lubię, gdy ktos mnie przeprasza. Złapałam go za rękę i pocałowałam. Jak w Sylwestra ...
H:Nic już nie rozumiem.
E:To byłby błąd ... Błędem byłoby nie dać szansy komuś takiemu jak ty. Wiesz, że Cię kocham i ... chyba jestem gotowa zacząć inny związek. Niall mnie nie obchodzi. Zrobił to, czego normalny facet by się nie odważył-uderzył mnie. Przesadził. Nie mam już do niego zaufania. Uczucie do niego spada .
H:Jej ... Tylko ciekawi mnie to, gdzie on jest .?
E:Mnie nie.
E:Mnie nie.
H:Nie ma go już trochę. Trochę długo. A jak cos mu się stało .?
E:Hmm ... w sumie masz racje ... może pójdziemy go poszukać .?
H:No ... czemu nie .?
Więc złapaliśmy kurtki i wyruszyliśmy najpierw w stronę parku. Nie było go tam. Pojechaliśmy do Nando's, też nie. Byliśmy we wszystkich jego ulubionycj sklepach ... Pusto. Podjechaliśmy do studia, gdzie byli chłopcy, nie widzieli go. Później do wesołego miasteczka, też nic. Podjechaliśmy do szpitala, bo Liam prosił, zebyśmy wstąpili po coś do apteki. Gdy przechodziliśmy obok recepcji zaczepiła nas jakaś znana nam pielęgniarka.
P:O, na szczęście ktoś z was się zjawił.
E:Cześć Cindy, o co chodzi .?
P:Jak to o co .? To nic nie wiecie .?
E:Eee, nie .?
P:O jezu. Niall leży na sali, próbował się utopić, ale na szczęscie ktoś go uratował. Jest tu, bo jeeszcze słabo oddycha.
H:CO !?
E:Zaraz, jak to .? Chciał popełnić samobójstwo .?
P:Tak mówią świadkowie.
H:O boże. Gdzie on jest .?
P:Prosto i 3 drzwi na lewo.
E:Dzięki.
Szybko pobiegliśmy do sali, gdzie leżał Niall. Chyba już nie spał i oddychał nawet dobrze.
N:Emily ...
E:Niall, co ty zrobiłeś .?
N:Co wy tu robicie .?
H:Musielismy Cię znaleźć.
E:Co ty zrobiłeś .?
H:Chciałeś się zabić .?
N:Tak ...
E:DLACZEGO !?
N:Nie krzycz. Ja nie potrafię bez Ciebie żyć ... Jeśli nie możemy być razem, to nie chce być z nikim innym ...
E:I dlatego chciałeś popełnic samobójstwo .?
N:Tak.
Na tych słowach Harry wyszedł z sali.
N:Co mu .?
E:Pewnie dzwoni do chłopaków. Dobrze się czujesz .?
N:Poza tym, że boli mnie serce, to jakoś.
E:Czyli ... ty nadal chcesz być ze mną .?
N:Tak ...
E:Niall, ty nie rozumiesz .? Pobiłeś mnie i chcesz 2 szansę !?
N:Tak. Wybacz, to był odruch. Byłem zazdrosny, po prostu.
E:Nie wiem, czy mogę Ci zaufać.
N:Wiesz, ze CIę kocham ...
Na tych słowach, ja bez słowa wyszłam na korytarz, w którym siedział Harry. W mileczeniu wróciliśmy do domu. Dopiero w salonie on się odezwał.
H:Musisz do niego wrócić ...
E:Co !?
H:Nie chcemy, żeby sobie coś zrobił. Ty jedna możesz utrzymać go przy życiu. Wróć do niego ...
E:Harry, a co z naszą rozmową .?
H:Nie przejmuj się mną... To on Cię potrzebuje. Wiedziałem, że co, czego chciałem i tak się nie zdarzy. Wy powinniście być razem.
E:A co jeśli ja tego nie chce !?
H:On się zabije, nie będzie zespołu, a cały świat Cię znienawidzi.
E:Ou ...
H:No właśnie. On nie może popełnic jakiegoś głupstwa, a skoro, gdy z nim zerwałaś chciał sie utopić, to ... Po prostu wróć do niego. Nie musisz mieć z nim wielkiej miłości, ale tak po prostu być, zeby się nie zabił.
E:To co ja mam zrobić !? Mam wrócić do mojego byłego, któego mnie bił, tylko po to, żeby żył, gdy kocham zupełnie innego faceta !?
H:Kogo !?
E:Ciebie, idioto !
H:Słuchaj ... Jeśli my będziemy razem, to Niall zabije się 1 lepszym nożem.
E:Nie przesadzaj.
H:Nie przesadzam ! Zrozum ! Kocham Cię nad życie, ale teraz, to on bardziej Cię potrzebuje !
E:Co ty wygadujesz .?
H:Kocham Cię od dłuższego czasu, chce żebys była moja, tylko moja, bo wariuję przez Ciebie, a gdy mam okazje, nagle twój były skacze do wody, by się zabić ... Pomyśl jak ja się czuje ! Nie pozwolę Ci go zostawić ! Mimo, że Cię kocham, a ty mnie, to musisz być z nim ...
E:Harry ...
H:Jedź do niego i mu to powiedz, powiedz, że go kochasz i, że chcesz zacząć od nowa.
E:Ja nie potrafię ... Za bardzo Cię kocham. Nagle po tym, jak upłunęło tyle czasu, w końcu uświadomiłam sobie jak bardzo Cię kocham, ale okazuje się, ze nie możemy być razem ... Pomysl jak ja mam się czuć !
H:Słuchaj. Musisz być silna. Mimo, że go nie kochasz. Bądź z nim, a mnie traktuj jak kolegę, nie kogoś kogo kochasz, nie przyjaciela, tylko najzwyklejszego kolege.
E:Nie potrafię ...
H:Potrafisz !
Krzyknął głosno z przekonaniem, spojrzał mi w oczy i po chwili już zaczęliśmy się całować. Robiliśmy to delikatnie, ale później całowaliśmy się jak wariaci. To nie do pomyślenia, co się dzieje. Kocham go, ale przecież nie chce, żeby Niall się zabił ! Życie to jedna wielka porażka ... Całowaliśmy się długo, aby nie zapomnieć o tym, co się dziś stało, o naszych wyznaniach i tak dalej ... Przy Niall'u będę musiała zachowywać się normalnie. Nie wiem jak długo pociągnę. Samotnie wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala ...
JEST 5 !
ZNÓW KRÓTKI, ALE JAKOŚ TAK WYSZŁO.
JAK WAM SIĘ PODOBA ROZDZIAŁ .?
SZCZERZE, MI NAWET : P
CO SĄDZICIE O TYM CO SIĘ DZIEJE .?
JAK MYŚLICIE, JAK CZUJE SIĘ EMILY .?
NIE MOŻE NAWET DAĆ SZANSY HAZZIE, KTÓREGO KOCHA, BO NIE MOŻE DOPUŚCIĆ, DO TEGO, ABY JEJ BYŁY SIĘ ZABIŁ.
PRZYZNAM WAM, ŻE MNIE TO WZRUSZYŁO I PRZY PISANIU TEGO ROZDZIAŁU POCIEKŁY MI ŁZY , SERIO.
MAM NADZIEJĘ, ŻE WAS TEŻ TROCHĘ WCIĄGNĄŁ
I WZRUSZYŁ TEN ROZDZIAŁ.
KOMENTUJCIE.
POZDRAWIAM.
KASUU. <333
E:Hmm ... w sumie masz racje ... może pójdziemy go poszukać .?
H:No ... czemu nie .?
Więc złapaliśmy kurtki i wyruszyliśmy najpierw w stronę parku. Nie było go tam. Pojechaliśmy do Nando's, też nie. Byliśmy we wszystkich jego ulubionycj sklepach ... Pusto. Podjechaliśmy do studia, gdzie byli chłopcy, nie widzieli go. Później do wesołego miasteczka, też nic. Podjechaliśmy do szpitala, bo Liam prosił, zebyśmy wstąpili po coś do apteki. Gdy przechodziliśmy obok recepcji zaczepiła nas jakaś znana nam pielęgniarka.
P:O, na szczęście ktoś z was się zjawił.
E:Cześć Cindy, o co chodzi .?
P:Jak to o co .? To nic nie wiecie .?
E:Eee, nie .?
P:O jezu. Niall leży na sali, próbował się utopić, ale na szczęscie ktoś go uratował. Jest tu, bo jeeszcze słabo oddycha.
H:CO !?
E:Zaraz, jak to .? Chciał popełnić samobójstwo .?
P:Tak mówią świadkowie.
H:O boże. Gdzie on jest .?
P:Prosto i 3 drzwi na lewo.
E:Dzięki.
Szybko pobiegliśmy do sali, gdzie leżał Niall. Chyba już nie spał i oddychał nawet dobrze.
N:Emily ...
E:Niall, co ty zrobiłeś .?
N:Co wy tu robicie .?
H:Musielismy Cię znaleźć.
E:Co ty zrobiłeś .?
H:Chciałeś się zabić .?
N:Tak ...
E:DLACZEGO !?
N:Nie krzycz. Ja nie potrafię bez Ciebie żyć ... Jeśli nie możemy być razem, to nie chce być z nikim innym ...
E:I dlatego chciałeś popełnic samobójstwo .?
N:Tak.
Na tych słowach Harry wyszedł z sali.
N:Co mu .?
E:Pewnie dzwoni do chłopaków. Dobrze się czujesz .?
N:Poza tym, że boli mnie serce, to jakoś.
E:Czyli ... ty nadal chcesz być ze mną .?
N:Tak ...
E:Niall, ty nie rozumiesz .? Pobiłeś mnie i chcesz 2 szansę !?
N:Tak. Wybacz, to był odruch. Byłem zazdrosny, po prostu.
E:Nie wiem, czy mogę Ci zaufać.
N:Wiesz, ze CIę kocham ...
Na tych słowach, ja bez słowa wyszłam na korytarz, w którym siedział Harry. W mileczeniu wróciliśmy do domu. Dopiero w salonie on się odezwał.
H:Musisz do niego wrócić ...
E:Co !?
H:Nie chcemy, żeby sobie coś zrobił. Ty jedna możesz utrzymać go przy życiu. Wróć do niego ...
E:Harry, a co z naszą rozmową .?
H:Nie przejmuj się mną... To on Cię potrzebuje. Wiedziałem, że co, czego chciałem i tak się nie zdarzy. Wy powinniście być razem.
E:A co jeśli ja tego nie chce !?
H:On się zabije, nie będzie zespołu, a cały świat Cię znienawidzi.
E:Ou ...
H:No właśnie. On nie może popełnic jakiegoś głupstwa, a skoro, gdy z nim zerwałaś chciał sie utopić, to ... Po prostu wróć do niego. Nie musisz mieć z nim wielkiej miłości, ale tak po prostu być, zeby się nie zabił.
E:To co ja mam zrobić !? Mam wrócić do mojego byłego, któego mnie bił, tylko po to, żeby żył, gdy kocham zupełnie innego faceta !?
H:Kogo !?
E:Ciebie, idioto !
H:Słuchaj ... Jeśli my będziemy razem, to Niall zabije się 1 lepszym nożem.
E:Nie przesadzaj.
H:Nie przesadzam ! Zrozum ! Kocham Cię nad życie, ale teraz, to on bardziej Cię potrzebuje !
E:Co ty wygadujesz .?
H:Kocham Cię od dłuższego czasu, chce żebys była moja, tylko moja, bo wariuję przez Ciebie, a gdy mam okazje, nagle twój były skacze do wody, by się zabić ... Pomyśl jak ja się czuje ! Nie pozwolę Ci go zostawić ! Mimo, że Cię kocham, a ty mnie, to musisz być z nim ...
E:Harry ...
H:Jedź do niego i mu to powiedz, powiedz, że go kochasz i, że chcesz zacząć od nowa.
E:Ja nie potrafię ... Za bardzo Cię kocham. Nagle po tym, jak upłunęło tyle czasu, w końcu uświadomiłam sobie jak bardzo Cię kocham, ale okazuje się, ze nie możemy być razem ... Pomysl jak ja mam się czuć !
H:Słuchaj. Musisz być silna. Mimo, że go nie kochasz. Bądź z nim, a mnie traktuj jak kolegę, nie kogoś kogo kochasz, nie przyjaciela, tylko najzwyklejszego kolege.
E:Nie potrafię ...
H:Potrafisz !
Krzyknął głosno z przekonaniem, spojrzał mi w oczy i po chwili już zaczęliśmy się całować. Robiliśmy to delikatnie, ale później całowaliśmy się jak wariaci. To nie do pomyślenia, co się dzieje. Kocham go, ale przecież nie chce, żeby Niall się zabił ! Życie to jedna wielka porażka ... Całowaliśmy się długo, aby nie zapomnieć o tym, co się dziś stało, o naszych wyznaniach i tak dalej ... Przy Niall'u będę musiała zachowywać się normalnie. Nie wiem jak długo pociągnę. Samotnie wsiadłam w samochód i pojechałam do szpitala ...
JEST 5 !
ZNÓW KRÓTKI, ALE JAKOŚ TAK WYSZŁO.
JAK WAM SIĘ PODOBA ROZDZIAŁ .?
SZCZERZE, MI NAWET : P
CO SĄDZICIE O TYM CO SIĘ DZIEJE .?
JAK MYŚLICIE, JAK CZUJE SIĘ EMILY .?
NIE MOŻE NAWET DAĆ SZANSY HAZZIE, KTÓREGO KOCHA, BO NIE MOŻE DOPUŚCIĆ, DO TEGO, ABY JEJ BYŁY SIĘ ZABIŁ.
PRZYZNAM WAM, ŻE MNIE TO WZRUSZYŁO I PRZY PISANIU TEGO ROZDZIAŁU POCIEKŁY MI ŁZY , SERIO.
MAM NADZIEJĘ, ŻE WAS TEŻ TROCHĘ WCIĄGNĄŁ
I WZRUSZYŁ TEN ROZDZIAŁ.
KOMENTUJCIE.
POZDRAWIAM.
KASUU. <333
No nie....ja już nie żyje po tym,co przed chwilą przeczytałam. Na serio. Ale się porobiło.....Em kocha Hazze, ale nie może z nim być bo wtedy Niall się zabije....Dziewczyno, skąd ty wzięłaś taki genialny pomysł! Weź ja normalnie zaraz pęknę z niecierpliwości! Co będzie dalej?! Ja nie wytrzymam już w tej niepewności....Dodawaj szybko nexta bo zabiję się po raz drugi;]
OdpowiedzUsuńTo się porobiło o.O
OdpowiedzUsuńJa osobiście wolałabym, żeby Emily była z Hazzą, w końcu Niall ją uderzył!
Ogólnie świetny rozdział i opowiadanie, naprawdę <33
Zapraszam też do siebie :
gotta-be-1d.blogspot.com