poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 10"Kocham Cię, ale dajmy sobie spokój..."

C:Naprawdę .?
E:Tak, naprawdę ...
Znów to zrobił, znów mnie pocałował. Tym razem bardziej namiętnie.
E:Przestań ... Conor, mam chłopaka !
C:Wybacz, nie mogłem się oprzeć, ale ... Sama mówiłaś, że całował inną, więc nie zaszkodzi, gdy ty pocałujesz innego.
E:Proszę Cię ... Harry zaraz będzie, idź.
C:Nie zostawię Cię samej, a jeśli Ci coś zrobi .?
E:Dam sobie radę.
C:Możesz zawsze na mnie liczyć.
E:Będę pamiętać.
C:Na pewno .?
E:Tak, idź juz ...
Usiadłam na kanapie i myślałam. Co ja robię !? Dopiero od nie dawna mogę normalnie być z Hazzą, a on całuje Caroline, a mnei całuje dopiero poznany cudowny Conor Maynard ! Moje życie to ciągle konflikty. Przyznam, że ... Conor jest wspaniały i ... No, ale jestem z Hazzą, ale mnie zranił. Już wiem co chcę zrobić ... Poproszę Hazzę, żebyśmy zrobili sobie przerwę, bo widziałam go z Caroline, no i ... Powiem mu, że całowałam się z Conor'em ... Własnie wszedł do domu, no to zaczynamy ...
H:Cześć, czemu wyszłaś !?
E:Kocham Cię, ale dajmy sobie spokój ...
H:Co !?
E:Widziałam Cię. Widziałam Cię z Caroline ...
H:O boże, Em ... chodziło o to, że siedziała w restauracji jej koleżanka, zauważyły mnie więc, się założyły o to, musiałem ją pocałować i ...
E:Zbyt wiele razy to słyszałam Harry .. Zayn miał rację, zawsze będziesz taki sam. Mimo tego Cię kocham i ... Ja też się z kimś całowałam, nie martw się.
H:ŻE CO !? Z KIM ?
E:Z Conor'em... Jemu przynajmniej na mnie zależy i by mnie nie zranił.
H:Dopiero go poznałaś !
E:Ale znam się na ludziach, szczególnie na tych, którzy mnie całują...
H:Czyli chcesz tak po prostu od nas odejść .?
E:Nie ma na razie żadnych nas Harry, wybacz ...
H:Ale Em, nareszcie mamy okazje, by być razem ! Kocham Cię !
E:Ja Ciebie też, ale wiesz, że nie wybaczam szybko ... Dajmy sobie czas. Nie obraź się, jeśli znajdę sobie kogoś innego, też Ci radzę, bo trochę czasu minie, zanim Ci wybacze ... Naprawdę Cie kocham, najmocniej na świecie, ale ... Zróbmy sobie przerwę ...
H:Skoro tak sądzisz to ... uszanuję twoją decyzję, tylko dlatego, że Cię kocham i nie chce zachowywać się jak Niall.
E:Dobranoc.
H:Dobranoc.
Wzięłam prysznic o położyłam się. Zaczęłam pisać z Conor'em, bo akurat pierwszy napisał.

W porządku .? Conor : *

Tak, jest ok, wszystko z nim wyjaśniłam. Robimy sobie dłuuuugą przerwę, nie wybaczam szybko. Em : *

Dobrze zrobiłaś. Wpadnę po Cb jutro o 8, dobranoc. Conor : *

Dobranoc. Em : *

No nieźle. Zerwałam dopiero z Hazzą, a on chce się umówić. Może to i lepiej .? zapomnę o Hazzie, na jakiś czas. Kocham go z całego serca, ale czuje coś do Conor'a. Dopiero go poznałam, ale wiem, że już cos do niego czuje. To pierwsze uczucie ... Coś niesamowitego. Po chwili Zasnęłam ...

4 marca
godzina 10:10

Obudziłam się o 10:10, jak miło : ) O 20 miał po mnie przyjechać Conor, ciekawe gdzie mnie zabierze .? Hmmm, w sumie dobrze mi zrobi taki wypad. Na jakis czas zapomnę o Harry'm, o Niall'u ... Tak będzie lepiej. Moze ... Może nawet coś się stanie i ja i ... Conor , może ... No, wiadomo o co chodzi. Może my będziemy razem .? Oczywiście, że kocham Hazze i nie jest mi łatwo, ale właśnie tego potrzebuję. Kogoś, kto pozwoli mi o nim zapomnieć. Wstałam, poszła wziąć prysznic i się ubrałam. Zeszłam na dół, gdzie siedzieli już Zayn, Shakira, Lou, El i Niall. Tak, Niall, nareszcie wyszedł z pokoju.
E:Cześć wam ! Cześć głodomorku, jak żyjesz ?
N:Trochę lepiej.
E:Nie smuć się, znajdziesz jeszcze w życiu mnóstwo dziewczyn.
N:Ta ...
Z:A ty co dziś taka szczęśliwa .?
E:Dobra ... Powiedzieć wam .? Wczoraj, gdy zostawiłeś mnie z Conor'em ...
Lou:O nie, hahaha, wiedziałem, że w końcu to się stanie ?
El:Co, co się stanie .?
S:Całowali się ...
E:Heeej .? Skąd wiecie .?
Z:To było do przewidzenia. Ale wiedz siostra ... Cieszę się, że on Ci się spodobał.
E:To dobrze, bo wychodzę z nim wieczorem.
S:Uuu, no ładnie Em.
E:A ktoś z was będzie w domu .?
Lou:O, właśnie ! Dan i Li polecieli na tydzień do Miami.
E:Ale zajebiście.
N:No, zostalismy tylko my.
Jednak moje szczęście nie trwało ługo, bo Harry zszedł na dół.
H:Cześć wam.
E:Cześć Harry ...
H:Cześć Emily ... To gdzie dzisiaj idziesz .?
E:Skąd wiesz, że gdzieś idę .?
H:To było pewne.
E:Aham ... Wychodzę wieczorem z Conor'em.
H:Powodzenia.
E:Harry, posłuchaj ... nadal Cię kocham ,ale nie zniosę czegoś takiego. I proszę Cię, nie oceniaj Conor'a, nie znasz go, więc się zamknij.
H:Przecież nic nie mówię. A ty Niall .? Co sądzisz .?
N:Harry, ja się w to nie bawię. EMily to teraz moja dobra przyjaciółka i niech tak zostanie.
E:Widzisz .? Przynajmniej jeden z was może się z tym pogodzić.
H:Podobno mnie kochasz.
E:JESZCZE.
H:Czyli .?
E:Czyli minie trochę czasu aż się odkocham, a moze nawet nie, to zależy.
H:Ja Ciebie też ...
Powiedziawszy to wziął miskę z płatkami i wyszedł z kuchni. Wiedziałam, że jest smutny i zawiedziony. Wiedziałam, że uważał, że popełnił błąd, ogromny błąd, ale szybko mu nie wybaczę.
Z:A tak wgl. to jak Liam z Dan wrócą, to jedziemy w trasę.
E:Serio .? Za tydzień !?
Lou:Mamy nadzieję, że dasz sobie radę .?
E:E, tak, raczej tak.
Z:Na pewno .?
E:Nie mam pięciu lat.
S:Zayn, ona ma racje, nie przesadzaj. Ja tu będę, Conor będzie.
N:Tak, to rzeczywiście pocieszenie.
Z:Dla mnie tak. Przynajmniej mam pewność, że przy was nic jej nie będzie.
E:Ta ...
Gadaliśmy tak strasznie długo, do jakiejś 16 oglądaliśmy filmy. Koło 16:30 już postanowiłam się przygotować na 'randkę'. Postawiłam na klasykę. Nie chciałam stroić się w sukienkę czy coś, bo nei wiedziałam, gdzie idziemy. Wzięłam prysznic, załozyłam wybrane ciuchy, zrobiłam makijaż, wyprostowałam moje długie włosy i przed 20 byłam gotowa. Akurat usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam, że Conor siedział w salonie z wszystkimi. Wstał, pożegnał się z nimi, przywitał ze mną i wyszlismy. Wsiedlismy w samochód i wyruszyliśmy.
E:Gdzie właściwie jedziemy .?
C:Niespodzianka.
E:No oczywiście...


JEST 10 !
JAK WIDZICIE EM JEDNAK BĘDZIE(CHYBA)
Z CONOR'EM
I TERAZ TAK ...
CO DO POPRZEDNIEGO KOMENTARZA BLUE ...
NO TO, WIEM, ŻE KOCHASZ HAZZE I, ŻE WOLISZ, ŻEBY EM BYŁA Z NIM, ALE TO MOJE OPOWIADANIE I NA RAZIE JA CHCĘ, ŻEBY EM BYŁA Z CONOR'EM, JEŚLI GO NIE TRAWISZ I JEŚLI UWAŻASZ, ŻE OPOWIADANIE STRACI SENS, TO PROSZĘ BARDZO, NIE MUSISZ TEGO CZYTAĆ. PRZYKRO MI, ALE NIE BĘDĘ SPEŁNIAŁA WSZYSTKICH ZACHCIANEK
TO TYLE.
KOEMNTUJCIE
POZDRAWIAM.


KASUU. < 3

2 komentarze:

  1. Ładnie <33
    Ja i tak wole Hazze ale jeśli masz wymysł na Connor'a to spoko ;D
    Czytam dalej ;)
    http://imaginy-o-one-direction-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze....przepraszam jeśli cię tym komentarzem uraziłam....naprawdę....i ja nie chcę żebyś spełniała wszystkie moje zachcianki, ja tylko chciałam wyrazić swoją opinię.....jeszcze raz przepraszam.....piszesz niesamowicie i na pewno masz też genialny pomysł dotyczący Conora i Em....muszę uszanować twoją decyzje, bo to twoje opowiadanie.....przepraszam jeszcze raz.....Jak chcesz to usunę tamten komentarz jeśli on sprawia tyle przykrości.....
    Przepraszam, przepraszam.....co mam zrobić abyś się na mnie nie gniewała?

    OdpowiedzUsuń