-Heej, a co wy tu robicie .?-zapytałam z uśmiechem.
-Jak wiesz, dziewczyny też są pokłócone z chłopakami, więc uznały, że to dobry pomysł, no, a ja nie zostawiłabym was samych.-wytłumaczyła Danielle.
-Aha, miło, że jednak pamiętacie o nas-uśmiechnęłam się-Shakira już chyba śpi-dodałam.
-W porządku. Widziałyście Hazzę i Zayn'a n a lotnisku .?-zapytała El.
-Tak, ale ...co oni tam robili .?-zdziwiłam się.
-Chcieli was zatrzymać-powiedziała Cher.
-Trudno-odpowiedziałam.
-Harry jest naprawdę smutny, że wyjechałaś-zmartwiła się Dan.
-Dzieckiem nie jest, poradzi sobie, a z resztą to on doprowadził do mojego wyjazdu-powiedziałam obojętnie. Pogadałam jeszcze jakiś czas z dziewczynami, a następnie każda z nas poszła do swojego pokoju. Gdy miałam już kłaść się spać wbiegła do mnei Cher.
-Co jest .?-zapytałam.
-Niall mnie przeprosił, powiedz, co mam robić .? Odpisać mu .?-mówiąc to położyła laptopa na moim łóżku.
-Zobaczmy-powiedziałam. Więc zobaczyłam co napisał i mówiłam Cher, żeby mu odpisała, więc nawiązali rozmowę na fb.
N:Kochanie, przepraszam. Wróć do mnie. Bardzo żałuję tamtych słów.
C:Niall, nie wiem, czy mogę znów Ci zaufać ..
N:Oczywiście, że tak : ) Wiesz, że Cię kocham. < 3 Proszę, wróć do mnie. Wszystkie wróćcie.
C:Niall, nie wiem...
N:A więc parę wyjaśnień. Conor gadał z Hazzą. Harry wie, że Conor ma dziewczynę i po prostu sam by siebie zabił, za to, że był zazdrosny, powiedz to Emi.
C:Pewnie, powiem.
N:Zayn pokłócił się z Perrie. Wytknął jej błędy, powiedział, żeby zabrała siebie i to jej pieprzone dziecko z jego życia. Perrie go nienawidzi. Powiedz to Shakirze.
C:No ok, powiem, a co z Lou .?
N:Lou płacze z powodu kłótni z El. Żałuję swoich słów.
C:Niall, to słodkie, że wy wszyscy się dla nas tak .... 'Poświęcacie', ale nie wiem co na to dziewczyny...
N:No to pogadaj z nimi ! Błagam ! Wróćcie do nas. Tęsknimy : )
C:Ok, pogadam z nimi, ale to rano. Najlepiej by było, gdyby każda z nas pogadała ze swoim 'chłopakiem' w cztery oczy.
N:Ok, to przylecimy jutro.
-Niee ! Niech nie przylatują-krzyknęłam do Cher.
C:Niall, to chyba zły pomysł.
N:Będziemy jutro, obiecuję , kocham Cię, pa.
-No pięknie-powiedziałam.
-Trudno, prędzej, czy później trzeba z nimi pogadać-odpowiedziała Cher i poszła do swojego pokoju. Ja natomiast trochę myślałam, ale następnie zasnęłam ...
25 lipca
No tak, jest 25. Ciąg dalszy naszych, jakże cudownych 'wakacji'. 28 Cher ma urodziny i mieliśmy jej zrobić niespodziankę w Norwegii, a tu dupa. Wszyscy są pokłóceni. Jak mi wiadomo te czubki mają wrócić dzisiaj. Niestety. Nie chce gadać z Hazzą. Za bardzo go kocham, ale nie chce mu wybaczyć za to, co zrobił. Był zazdrosny i to serio wkurzało. Hah, na szczęście powinno być dobrze. Wzięłam prysznic i ubrałam się, a następnie zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie i włączyłam TV. Leciały wiadomości. 'Podobni zespół One Direction był wczoraj widziany w jednym klubie w Norwegii razem z zespołem Little Mix. Zespoły najprawdopodobniej 'opijały' udany koncert. Zadziwił nas fakt, że każdy członek One Direction był bez dziewczyny. Może z wyjątkiem Harry'ego Styles'a. Chłopak nieźle zabawiał się z Jade, jedną z dziewczyn z Little Mix. Gdzie w tym czasie była siostra Malik'a.?". Gdy to usłyszałam po prostu zaniemówiłam. Jeszcze pokazali jak zdjęcia jak się całują i ... I robią dziwne, bardzo dziwne rzeczy(wiadomo o co chodzi). Jak on mógł mi to zrobić !? Teraz to już nawet niech nie prosi. On mnie zdradził ! Momentalnie łzy napłynęły mi do oczu. Łzy .? Zaczęłam ryczeć jak małe dziecko ! Jak on mógł .? Po chwili na dół zeszły El i Cher.
-Emi, dlaczego płaczesz .?-zdziwiła się Eleanor i przytuliła mnie. Wskazałam na telewizor. Dziewczyny od razu zamurowało.
-Em ... Nie zasługujesz na niego-powiedziała Cher.
-To i tak bez znaczenia. Przecież wiecie, że przez tą zazdrość go rzuciłam, teraz nawet ... Nawet nie muszę z nim gadać na ten temat, bo przecież nie ma dziewczyny, mógł robić co chce-powiedziałam zapłakana. Po chwili drzwi domu otworzyły się, a ja pożałowałam, że jeszcze tu siedzę. Chłopcy weszli do domu. El od razu pobiegła do Lou i zaczęli się przepraszać. Niall i Cher tak samo. Hazza chciał do mnei podejść, ale ... Ja nie wytrzymałam.
-JAK MOGŁEŚ !?-wykrzyknęłam mu w twarz.
-EMi, co jest .?-zdziwił się.
-Nie powinnam Ci mieć tego za złe, bo przecież nie masz dziewczyny, wczoraj zerwaliśmy-powiedziałam.
-Wiem, że zerwaliśmy, ale o co chodzi, dlaczego płaczesz .?-zapytał.
-Nie udawaj ! Całowałeś się wczoraj w klubie z tą dziwką !-krzyknęłam.
-EM, o co Ci chodzi .?-zapytał zmartwiony/
-Wszystko masz kochanie w wiadomościach-powiedziałam-Zerwałam, wyjechałam. Nie ma mnie chwilkę, dosłownie CHWILKĘ, a ty już całujesz się z jakąś idiotką .?-wrzasnęłam.
-Emi, posłuchaj. Przepraszam. Ja byłem pijany. I to bardzo. Nie kontrolowałem się !-uspokoił mnie. Znaczy, próbował uspokoić.
-Nie chce Cię widzieć-miałam już odejść, gdy on złapał mnie za rękę i spojrzał głęboko w oczy. Tylko nie to ... !
-Em. Nie zostawię Cię. Kocham Cię najbardziej na świecie ! Ten wieczór to nieporozumienie !-wytłumaczył i namiętnie mnie pocałował. Byłam zła, więc oderwałam się od niego i strzeliłam mu z liścia. Następnie złapałam za kurtkę i wyszłam z domu. Gdzie mogłam iść .? Wiadomo, do Conor'a, ale on jest na Florydzie, chyba ... Więc postanowiłam do niego zadzwonić. Ale uprzedził mnie, dziwne.
C:Emi .? Tak mi przykro, oglądałem ...
E:Conor jesteś w domu .?
C:Już jestem, a co .?
E:Zaraz będę.
C:W porządku.
Rozłączyłam się i szybko pobiegłam do domu Conor'a. Od razu rzuciłam mu się w ramiona i mocno przytuliłam.
-Jak on mógł .?-zapytałam zapłakanym głosem nie wypuszczając go z objęć.
-Emi, w porządku .... Wiedziałem, że w końcu to się stanie ... Niestety, ale Harry nie jest tego wart-powiedział spokojnie.
-Wiesz ... Chyba powinnam być teraz sama .... Idę się przejść-odpowiedziałam i wyszłam, usłyszałam tylko.
-Uważaj na siebie !-krzyknął mój przyjaciel. O boże. Dziś nawet z nim nie chciałam rozmawiać, a to dziwne, co się ze mną dzieję .? Biegłam przed siebie nie wiedząc dokąd idę, gdy byłam w parku, nagle upadłam. Wpadłam na kogoś.
-Przepraszam-powiedział nieznajomy pomagając mi wstać.
-Nie, to ja przepraszam-opowiedziałam.
-Dlaczego płaczesz .?-zdziwił się chłopak.
-Długa historia-wymusiłam uśmiech.
-Jestem Will-uśmiechnął się chłopak.
-Emily-uścisnęłam jego dłoń.
-Może przysiądziemy .?-spytał wskazując na ławkę.
-Chętnie-odpowiedziałam i usiadłam.
-Powiesz dlaczego płaczesz .?-nie dawał mi spokoju. Więc opowiedziałam tą historię. Nie tylko tą, ale też tą z Justin'em, Niall'em i Conor'em. Zajęło nam to trochę czasu, ale ... Czułam, że mogę mu ufać. Will to naprawdę fajny chłopak. Długo rozmawialiśmy, więc się z nim zapoznałam. Okazało się, że gdy byliśmy na wakacjach to wprowadził się jakieś dwie przecznice od nas. Rozmawialiśmy tak jeszcze jakiś czas, gdy było już dość późno. Więc chłopak odprowadził mnie pod dom, jak miło. Na pożegnanie przytuliliśmy się i wymieniliśmy numerami. Powoli weszłam do domu. Zauważyłam w salonie Eel, Lou, Mojego brata i Shakirę. Chyba się już wszyscy pogodzili.
-Heej wam-powiedziałam uradowana.
-Cześć, a Tobie co .? Kto to był .?-jak zwykle Lou zadawał masę pytań.
-A... Nowy kolega-uśmiechnęłam się.
-Co z hazzą .?-zapytała El.
-Nic./ Mam tego dość. Dałam mu szansę, zamrnował ją przez Caroline. Dałam mu drugą szansę, zmarnował ją przez Jane-powiedziałam.
-Jane-poprawił mnie Zayn.
-Trudno-odpowiedziałam obojętnie.
-Do trzech razy sztuka-powiedziała Shakira.
-Może ! Ale jak na razie to ... Nie-powiedziałam sarkastycznie i poszłam do swojego pokoju. Owszem, nie ukrywam. Nadal kocham Hazzę, ale już po raz drugi tak poważnie mnie zranił. Nie do pomyślenia. Wzięłam prysznic i bez zastanowienia poszłam spać.
28 lipca
Cher ma dziś urodziny. Jest godzina 17. Po imprezie. Było ciekawie. Niall kazał nam zrobić to szybko, bo o 18 zabiera gdzieś Cher, jako jego dziewczynę. Od trzech dni nie odzywam się do Styles'a. Trudno, jego strata. Zawinił, więc niech on pocierpi. Co do Conor'a, to spotykam się z nim codziennie. To mój best friend : ) No i pomaga mi zapomnieć. Tak samo z Will'em. Zaprzyjaźniłam się z nim. Conor też. We trójkę często wychodzimy. Dziewczyny poznały Will'a. Uważają go, za dobrego kolegę i słusznie. Z nimi też spędzam czas, ale Will i Conor to chłopcy, którzy pozwalają mi odpocząć od 1D. Dlaczego .? Bo są jedynymi mężczyznami, prócz 1D, z którymi utrzymuję dobry kontakt. To moi dwaj najlepsi przyjaciele. Byli też na przyjęciu dla Cher. Nikt nie miał nic przeciwko. No może poza Hazzą. Nie jestem z nim chyba 4 dni, a ten ZNÓW jest zazdrosny, że kręci się wokół mnie dwóch chłopaków. Trudno, niech tym razem on pocierpi, ale ... Dajmy spokój. Will to przyjaciel, Conor też, no i ma dziewczynę : ) Jest ok, tak jak jest,. Nie ukrywam, bo kocham Harry'ego nadal, ale ... Wiecie sami/...
No to jest część trzecia !
Jak widzicie Harry+EMily to ...
Coś się ciągle dzieje i sorry, ale o to chodzi, żeby nie było nudno : )
No i wybaczcie te ciągłe kłótnie teraz, ale ... po prostu jestem zła na maksa na moją 'przyjaciółkę'.
No i wybaczcie te ciągłe kłótnie teraz, ale ... po prostu jestem zła na maksa na moją 'przyjaciółkę'.
Postać Will'a już jest w bohaterach : )
See you, no i KOMENTUJCIE.
ROZDZIAŁ 21=4 KOMENTARZE. : )
ROZDZIAŁ 21=4 KOMENTARZE. : )
Kasuu. < 3
20 rozdział 3 cz. a gdzie 2 cz. ? Nie dokońca wiem o co chodzi ale i tak mi się spodobało... Zapraszam na imaginy-o-one-direction.blogspot.com oraz na w-pamietnik-nastolatki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajnie i w ogóle, ale gdzie część 2? Chyba ją przeoczyłaś;]
OdpowiedzUsuńAha i dzięki za miły komentarz na http://dumb--love.blogspot.com/ ;]
Mm Will ? xd Widzę , ze ciekawie sie robi. Sądzę, ze lepiej byłby jakby Emili coś sie stało. Np niech straci pamięc. Będzie o wiele ciekawiej ! ;D i wtedy niech zakocha sie w Willim . Niech zapomni o Harrym , Niallu, Conorze.
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć po prostu MEGA MEGA MEGA Super ? Nie wiem czy uzylam odpowiedniego slowa Czekam na nexta Pozdro
OdpowiedzUsuń