poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 22"Znowu razem ... : ) "



Na sam początek pragnę was baaaaaaaaaaardzo przeprosić.
Obiecałam  rozdział w sobotę, a jest dopiero dziś, więc przepraszaaam !
No i zapraszam do czytania:


-O boże, Will-zaczęłam podekscytowana. W tym momencie dosłownie całe życie przeszło mi przed oczami. Narodziny. Wszystkie wzloty i upadki. Szczególnie wszyscy moi 'chłopcy'. Wszystko przeszło mi przed oczami. Jake, Peter, Jack, Martin, Luke, David, Mark, Thomas, Allan, Mack, Emil, Michael, Mike, Mayson, Max, Collin, Philip, Justin, Niall, Harry, Conor i znów Harry ... Wszystko przeszło mi przed oczami. I co dalej .? I zrozumiałam, że po pierwsze jestem za młoda na małżeństwo, a po drugie ... Nie chcę za nikogo wychodzić ! No chyba, że za Hazzę ... Tak, tylko jego kocham naprawdę.
-Wybacz Will ...-mówią to łzy pociekły mi po policzku i wyszłam z restauracji. Złapałam szybko taksówkę i pojechałam na plażę. Właściwie to nie była plaża, wiadomo. To było takie małe jeziorko, które wyglądało jak taka 'mała plaża'. To było nasze wspólne miejsce. Gdy dojechałam na miejsce zapłaciłam kierowcy i szybko wyszłam z taksówki. Zauważyłam tam Harry'ego i od razu pobiegłam w jego stronę.
-Harry !-krzyknęłam.
-Emily !-chłopak odwrócił się, a gdy mnie zobaczył uśmiechnął się szeroko-Nie sądziłem, że przyjdziesz-dodał.
-Harry, ja przepraszam-powiedziałam.
-Ale za co .? Dlaczego płaczesz .?-pytał.
-Kocham Ciebie, tylko Ciebie-uśmiechnęłam się lekko.
-A co z Will'em .?-zdziwił się. No tak ... Pozostaje jeszcze to ...
-Will mi się oświadczył ...-powiedziałam dość cicho, ale na tyle głośno, że to usłyszał.
-Cooo !!??-Harry od razu wytrzeszczył oczy.
-Spokojnie. Nie zgodziłam się. Nie mogłam-uśmiechnęłam się.
-Dlaczego .?-zapytał i odwzajemnił uśmiech.
-No bo tak naprawdę Ciebie kocham. Przepraszam, że Ci nie ufałam-wytłumaczyłam się.
-Nie Emi, to ja przepraszam. Byłem zazdrosny o Conor'a, no i nie potrzebnie ! Powinienem Ci ufać. A co do tej imprezy ... To naprawdę ostro się uchlałem, ale to sprawka Perrie, przysięgam-tłumaczył się i on również uronił łzę.
-W porządku Harry, nie potrafię długo się na Ciebie gniewać-w tym momencie chłopak spojrzał mi głęboko w oczy. Kochałam te jego spojrzenia. Zaczął się przysuwać. Byliśmy co raz bliżej i bliżej, aż w końcu nasze wargi połączyły się w delikatnym pocałunku. Jak mi tego brakowało. Nie mogę uwierzyć ... Co ja takiego zrobiłam .? Chodzenie z Conor'em i Will'em to największe błędy mojego życia. Dlaczego .? Dlatego, że wtedy kochałam tylko Hazze, a on cierpiał przeze mnie. Mam nadzieję, że już nic podobnego się nie stanie. Kocham tylko jego i chce, aby było już tak zawsze. Nic nas już nie rozdzieli. Nic. Gdy już oderwaliśmy się od siebie wróciliśmy do domu. Nikogo nie było. Usiadłam na łóżku, a Harry obok mnie. Było w domu dość ciepło, więc wyszliśmy na dwór i usiedliśmy przy basenie. Harry był lekko zdenerwowany. Ciekawiło mnie to, dlaczego .?
-Harry, co Ci jest .?-zapytałam ostrożnie.
-Po prostu ... Nie mam odwagi, żeby to zrobić..-zaczął.
-Ale co zrobić .?-zdziwiłam się.
-Em ... Kocham Cię.-powiedział patrząc mi prosto w oczy.
-Wiesz, żę ja Ciebie też-uśmiechnęłam się.
-To dobrze, bo ... Bo nie chce już zdrad i kłótni. Chce, aby nasze życie już zawsze było idealne-powiedział spokojnie.
-Harry, ja też tego chce i mam nadzieję, że tak b..-nie dokończyłam, bo on przerwał mi bardzo szybko wypowiadając słowa:
-Wyjdziesz za mnie !?-powiedział szybko, a w jego oczach błysnęła iskierka nadziei. Wyciągnął z kieszeni pudełeczko z pierścionkiem i wyczekiwał na moją odpowiedź. W ciągu zaledwie godziny dostaję już drugi raz propozycję małżeństwa .? Emily, dobra jesteś. Ale zaraz, o czym ja myślę !? HARRY STYLES MI SIĘ WŁAŚNIE OŚWIADCZYŁ !!! Ale co mnie to obchodzi !? Co mnie to obchodzi, że to HARRY STYLES !? No właśnie, nic ... Nie obchodzi mnie, że to Harry STyles. Obchodzi mnie to, że to mój, zwyczajny Harry, którego kocham nad życie.
-Harry ... Kocham Cię i ... Tak, zgadzam się !-powiedziaałam uradowana.
-Naprawdę !?-uśmiechnął się chłopak.
-Tak-odwzajemniłam uśmiech, tymczasem on wsunął na mój palec piękny pierścionek. Następnie zatraciliśmy się w pocałunku.
-Nie mogę uwierzyć ... Zostaniesz  panią Styles-cieszył się Harry.
-Słonko ... Wiesz, że nie ma dla mnie znaczenia, że zostanę żoną Harry'ego Styles'a. Dla mnie liczy się to, że zostanę żoną kogoś, kogo naprawdę kocham-mówiąc to uśmiechnęłam się i delikatnie musnęłam jego usta. Po chwili na zewnątrz wyszli Louis i Eleanor.
-Wiecie co się stało .? Emi przyjęła moje oświadczyny !-darł się Styles ze szczęścia.
-JAK MOGŁES KOCHANIE !?-zapytał oburzony Louis.
-Hah, no wielkie dzięki Louis, 'KOCHANIE'-powiedziała El śmiejąc się ze swojego chłopaka. Cały wieczór przegadaliśmmy we czwórkę. Później przyszła jeszcze pozostała czwórka. Prócz Liam'a i Dan. Ciekawe co z nimi .? Po dłuugich rozmowach w koncu poszliśmy spać. Ten dzień był pełen wrażeń. Mogłam dziś zostać panią Blue lub panią Styles. No nieźle.

30 sierpnia

Obudziłam się o 12. Jest 30 sierpnia. 30 SIERPNIA !? O BOŻE ! Kompletnie zapomniałam !!! Liam przecież miał wczoraj urodziny ! O nie. Kurde ... Zapomniałam o tym. To dlatego jego i Danielle wczoraj nie było. O nie ... Podniosłam się i zauważyłam, że Hazza wychodzi z łazienki.
-Witam panią Styles-uśmiechnął się.
-Hej. Nie jest dobrze, Liam miał wczoraj urodziny-powiedziałam.
-O ku*wa. Zapomniałem zupełnie-załamał się chłopak.
-No właśnie, ja też-i z mojej twarzy zniknął uśmiech.-Trzeba coś z tym zrobić, jakieś ... Nie wiem, przyjęcie, czy coś !-zasugerowałam.
-Nie taki głupi pomysł-Harry uśmiechnął się i powędrował w stronę okna.-Cher, Niall, Lou i El są przy basenie-powiedział.
-Świetnie, musimy im powiedzieć-więc wywlekłam się z łóżka i poszłam w stronę łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się. Wyszłam z łazienki i spojrzałam na Hazze. No tak, nadal był w samych bokserkach.
-Ubierz się-zaproponowałam.
-Hah, ciesz się chociaż, że wychodząc z łazienki założyłem bokserki-zaśmiał się.
-Fu, ubierz się, czekam na dole-powiedziałam i już miałam wyjść, gdy Harry złapał mnie za rękę.
-No nie mów, że nie chcesz-powiedział z cwaniackim uśmiechem-Zróbmy to chociaż raz, na trzeźwo-zaśmiał się.
-Harry, nie teraz , mamy dużo pracy-mówiąc to pchnęłam go na łóżko.
-Uuu, już mi się podoba-zaśmiał się.
-Ubieraj się Styles-krzyknęłam wychodząc z pokoju. Zeszlam na dół. Nikogo nie było, więc postanowiłam wyjść z domu. Przy basenie tak jak mówił Hazza byli El, Lou, Niall i Cher. Powiedziałam im o wszystkim, no i oni oczywiście też zapomnieli o urodzinach Li. No ładnie ... Po prostu świetnie. Więc od razu zabraliśmy się za przygotowania. Chłopaki zajęli się 'przystrojem' domu i przekąskami, oczywiście tym drugim nie zajmował się Niall : P No, a ja wraz z Cher i El pojechałyśmy kupić prezent dla Liam'a. Pojechalyśmy do galerii, ale nie znalazłyśmy nic ciekawego. Serio, nie wiedziałyśmy co mu kupić ! Zaraz, zaraz ... Przecież Liam ma już prawko, prawda .? Ha, no więc wiadomo co mam już na myśli. Myślę, że zadowoli się takim prezentem. Podjechałyśmy do salonu samochodowego naszego dobrego przyjaciela Dave'a i wybrałyśmy wymarzony samochód dla Liam'a. Zawsze mówił, że mu się podoba, więc jest dobrze. Więc, gdy już wybrałyśmy samochód zobaczyłyśmy, że Dave'a nie ma. Hmm. Po chwili pojawił się jakiś dosyć przystojny blondyn.
-Witam panie-uśmiechnął się chłopak-Jestem Nathan, siostrzeniec Dave'a, niestety nie ma go dziś, więc go zastępuję-dodał.
-Dzień dobry. Ja jestem Emily, to Eleanor i Cher-powiedziałam i również się uśmiechnęłam.
-Miło mi.-powiedział chłopak-Widzę, że spodobał wam się samochód .?-zapytał.
-Taak, ale właściwie to na prezent dla przyjaciela-powiedziałam.
-Przyjaciela ,?-dopytywał się.
-Chłopaka naszej przyjaciółki-sprostowałam.
-O, no więc .?-zapytał.
-Bierzemy ten-powiedziałam. Następnie załatwiliśmy wszystkie formalności związane z autem i wróciłyśmy do domu. Ja razem z Cher, a El pojechała nowym samochodem Liam'a. Gdy byłyśmy już w domu schowałyśmy samochód Li do garażu, a ja zaparkowałam swój na podjeździe obok garażu.

22:00

A więc jest już tak jakby po imprezie. Liam na szczęście nie obraził się na nas, że wczoraj zapomnieliśmy. Impreza dzisiaj była udana. Li był baaardzo zadowolony z prezentu. Aha, no i jak zwykle każdy się schlał, no i jak zwykle kto najbardziej .? Oczywiście Harry, Zayn i Louis. No bo kto inny !? Niall w sumie dzisiaj też był wcięty, ale nie aż tak jak Harry ! Na szczęście chłopcy postanowili zostać na dole. Ufff. No bo raczej nie byłoby tak miło znowu Hazzusia wciągać po schodach ! Nie chciałam z nimi siedzieć, bo od każdego czuć było woń alkoholu. Więc poszłam do swojego pokoju. Wzięłam prysznic i przebrałam się. Jeszcze tylko weszłam na fb. Już miałam się wylogować, gdy dostałam wiadomość. Zaproszenie od ... Nathan'a Scott'a ... Hmm, kto to jest .? Gdy już zobaczyłam, to sobie przypomniałam. To ten siostrzeniec Dave'a. No tak. Po chwili do mnie napisał.
N:Hej : )
E:Cześć. : )
N:Pamiętasz mnie .?
E:Nie da się zapomnieć.
N:Oo, jak miło. EMily, tak .?
E:Mhm.
N:Słuchaj ... Może wyjdziemy gdzieś jutro razem . ? Tak wiesz, na taki przyjacielski spacer, czy coś .?
E:Eee ... No ... Czemu nie .?
N:To super, o 13 Ci pasuje .?
E:Jasne.

N:To w parku .?
E:Pewnie. Wybacz, ale muszę już kończyć, do zobaczenia.'

N:Do zobaczenia.
Hmm. W sumie nie zaszkodzi go bliżej poznać, prawda .? No właśnie. Wydaje sie miły, no i jest całkiem ładny. Zaraz ... Czy ja o tym pomyślałam !? Nie no, nie da się ukryć, jest ładny, ale do Hazzusia to mu daleko, haha. Nie zaszkodzi go bliżej poznać. Może będzie dla mnie takim przyjacielem jak Conor .? Trzeba się przekonać. Tak myślałam i myślałam, aż po chwili zasnęłam.

31 sierpnia
godzina 11:11

Obudziłam się jakoś po jedenastej. Od razu poszłam pod prysznic, a następnie się ubrałam. Jak zwykle było bardzo zimno ; / Zeszłam na dół, a tam wszyscy chłopacy, prócz Liam'a spali. Nie chciałam ich budzić, więc po cichu weszłam do kuchni i zrobilam sobie szybkie śniadanie. Gdy skończyłam była 12:30. O 13 miałam spotkać się z Nathan'em, więc tylko wzięłam torebkę i wyszłam. Wolnym krokiem szłam w stronę parku. Byłam dziesięć minut przed czasem, więc usiadłam na ławce w parku i czekałam na Nathaniela. Jednak po upływie 5 minut zauważyłam go. Chłopak widząc mnie szeroko się uśmiechnął i szybko podszedł do mnie.
-Cześć, miło, że przyszłaś-powiedział.
-Hej. Chyba nie miałam wyboru, co .? Z resztą chłopacy jeszcze śpią, więc miałam czas-zaśmiałam się.
-Wow, wow. Chłopacy .?-zdziwił się.
-O tak, zoapomniałabym. Mieszkam z pięcioma chłopakami-odpowiedziałam.
-Żartujesz !?-nadal nie dowierzał.
-Nie. Mieszkam z One Direction. Zayn to mój brat-uśmiechnęłam się.
-Wow, ale masz szczęście-odwzajemnił uśmiech.
-CHyba tak. To co dziś robimy .?-zapytałam. Po chwili chłopak złapał mnie za rękę, co było dziwne, ale przeszedł przeze mnie pewien miły dreszczyk. EMILY OGARNIJ SIĘ ! Więc wróćmy do rzeczywistości. Chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Poszliśmy razem do MSC i zamówiliśmy shake'i. Dużo się o sobie dowiedzieliśmy. Bardzo długo romawialiśmy o zainteresowaniach, rodzinie i przeszłości. Lepiej poznałam Nathan'a i wydaje się być bardzo sympatycznym chłopakiem. Było już po 21. Strasznie dużo czasu spędziliśmy ze sobą. Chłopak odprowadził mnie do domu. Gdy byliśmy już przed moim domem staliśmy na przeciwko siebie i patrzyliśmy sobie w oczy. Po chwili Nathan zaczął się przybliżać. Chyba chciał mnie pocałować. Nie wiem czemu, ale nie miałam nic przeciwko. W końcu się stało. Zatraciliśmy się w pocałunku. ALE KURWA CO JA ROBIĘ !? Przecież ja chodzę z Hazzą. ! Oderwałam się szybko od Nathan'a i dałam mu z liścia.'
-Nathan ja mam chłopaka-szepnęłam dość ostro, ale nie za głośno, żeby nikt mnie nie usłyszał.
-Wybacz Emily-przeprosił mnie.
-Lepiej już idź-mówiąc to szybko wbiegłam do domu. Nikogo nie było. Hmmm. Dość dziwne. Poszłam na górę i powchodziłam do wszystkich pokoi. Nikogo nie ma. Gdzie oni kurwa są ? W końcu weszłam do siebie i zobaczyłam tam Hazze.
-Cześć kochanie, gdzie byłaś cały dzień .?-zapytał, gdy tylko przekroczyłam próg pokoju.
-Tu i tam-mówiąc to usiadłam obok niego i dałam mu buziaka w policzek-Co robisz .?-zapytałam.
-Nudzę się. Na szczęście przyszłaś-uśmiechnął się i zaczął mnie całować.
-Harry ...-zaczęłam.
-Obiecałaś mi, że dokończymy-zaśmiał się.
-Ale co .?-udawałam zdziwioną.
-To, o co prosiłem wczoraj rano-mówiąc to zaczął całować mnie bardziej namiętnie. Całował po szyi, potem po rękach i znów w usta. Zaczęliśmy całować sie bardzo namiętnie. Z minuty, na minutę pocałunki stawały się co raz bardziej 'mocne'. W końcu położyłam się na łóżku, a Harry na mnie. Nie zaprzestając pocałunkom ściągnęłam z niego koszulkę. Po chwili on zrobił to samo. Następnie, nadal nie przerywając pocałunków zdejmowaliśmy z siebie ubranie, po ubraniu. Już po paru sekundach byliśmy nadzy. Wiadomo, co działo się dalej. Po 'stosunku' od razu poszliśmy spać.

 
I teraz tak ...
Znów przepraszam.
Obiecałam rozdział w sobotę, ale był nie skończony. W niedzielę byłam we Warszawie, więc też odpada i dopiero dziś zabrałam się za dalsze pisanie. Co do waszych blogów, to zaraz zacznę komentować to, czego nie skomentowałam jeszcze. I ... Jak wam się podoba .?
Sorry, że nie napisałam pod koniec więcej, ale nie jestem dobra w pisaniu takich scen : P
No więc do napisania.
See you < 3
 
4 kom=NR
 
Kasuu. < 33

11 komentarzy:

  1. Heej :D Ja dopiero jestem na 2 rozdziale, ale już mi się podoba ;) Świetny blog :D I dziękuję, że wpadasz do mnie oraz za miłe komentarze :))) Będę na pewno czytała tego bloga, bo jest świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Yaay, doczekałam się NN ! xD ♥
    Kurde, to Emily w sumie miała... czekaj policze xD... 22 chłopaków ?! o lol, ta to miała powodzenie ^^
    Rozdział zajebisty jak każdy inny zresztą <33
    Nowa pani Styles, ale się cieszę ♥♥
    Tylko ona zdradziła Harry'ego z tym całym Nathanem ;/
    A niech go piorun trzaśnie czy coś! xD
    Już nie mogę doczekać się NN ^^ ;)

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej! Następny chłopak? Już nie lubię tego Nathana! Przez niego wszystko się zepsuje. Włącznie z oświadczynami. ha no własnie oświadczyny! i ta końcówka .....o mój Boże....czekam na nexta z niecierpliwością;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział genialny! Dobrze, że Hazza nie zobaczył tego z Nathanem, bo znowu była by afera.
    A i mam pytanko. Dlaczego Emili jest jasną blondynką, a jej brat czarnowłosym mulatem? Podejrzane... ;D

    http://from-hatred-to-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest z innego ojca : P

      Kasuu. < 3

      Usuń
    2. Ha ha! Możliwe... Ta mama Malika nieźle musiała zabalować ;p

      Usuń
  5. Uuu... Zaczyna się coś dziać... Ja polubiłam Nathana... Wydaje się być fajny, ale coś czuje że on sporo namiesza w związku Em i Harrego. Zapraszam na www.imaginy-o-one-direction-a.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. I kolejny chłopak... straszna zdzira z tej Em...

    OdpowiedzUsuń
  7. hej, chciałabym ci powiedzieć, że jest już nowy rozdział na closedindreams.blogspot.com
    Byłoby mi miło gdybyś przeczytała i napisała, co o nim sądzisz, no i przy okazji odpowiedziała na pytania zadane pod rozdziałem.
    W dodatku pod rozdziałem jest informacja o konkursie, który może cię zainteresować, bo dobrze piszesz, a więc sądzę, że opłaca się wziąć udział :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z anonimem powyżej , szmata z tej Emily i nic więcej ;/ ale ogólnie opowiadanie fajne ; )

    OdpowiedzUsuń