~~*~~
Obudziłam się nagle. Spojrzałam na telefon. 9:17. Nie uda mi się dłużej pospać. Szzybko podeszłam do klopa i znów się porzygałam. Zaraz ... Przypomniał mi się ten sen. Ja ... To .. O dżizys ... Po chwili do łazienki wszedł harry.
-Jestem w ciąży-przerwałam jego 'stosik' pytań.
-ŻE CO !?-zdziwił się i oparł się o futrynę drzwi.
-Tak, Lou miał racje, chciał żebyśmy to zrobili, no i jest.-wytłumaczyłam.
-Niee, na pewno nie-uspokajał mnie.
-Harry ciągle mi źle.-tłumaczyłam dalej.
-Ale to nie koniecznie ciąża-uspokajał tym razem siebie.
-Miałam sen !-powiedzialam głośno.
-Jaki sen .?-zapytał.
-Sen ... Sen, w którym rodzę ...-wyjaśniłam.
-O dżizys ...-powiedział Harry. Odszedł kawałek i oparł się o ścianę, a następnie wolno zsunął się po niej.
-Harry .?-zapytałam ostrożnie.
-No .?-chłopak nagle 'ożył'.
-W porządku .?-upewniłam się.
-Ta, ta ... Chyba tak-odpowiedział lekko zmieszany.
-Jeśli chcesz przez to mnie zostawić, to ..-zaczęłam.
-NIE !-przerwał mi krzycząc głośno. Przestraszyłam się lekko. Natychmiastowo podniósł się z podłogi, podszedł go mnie i mocno mnie przytulił od tyłu.
-Przejdziemy przez to razem-dodał całując delikatnie mnie w czubek głowy. No tak ... W sumie, to spoko, tak .? Mam tylko 22 lata ... Noo nic, ale jakoś trzeba przez to przebrnąć. Ale ... Trzeba się też upewnić. Bo nie jestem w 100 % przekonana. Szybko więc z Hazzą się ogarnęliśmy i pojechaliśmy o lekarza. Nie do jakiegoś dupnego lekarza, tylko tego, co wtedy powiedział, że jednak nie jestem w ciąży. : P
~~*~~
-No więc Emily ...-powiedział lekarz po jakimś czasie.-Tym razem na 100 % jesteś w ciąży-uśmiechnął się.
-Jest pan pewien .? To dopiero 1, czy 2 dzień-wtrącił się Harry.
-Synku, to chyba ja tu jestem lekarzem, co .?-zadrwił z niego.
-Oczywiście-odpowiedział krótko Harry.
~~*~~
-Wiedziałem !-ZACZĄŁ krzyczeć uradowany Loui.
-Nic jeszzcze nie powiedziałem ...-powiedział Harry i popatrzył na Lou z miną typu 'wtf'.
-No więc o co chodzi .?-zapytała El wychodząc z kuchni i dosiadając się na kanapie do Niallera i Cher.
-Emily jest w ciąży.-powiedział Harry. Lou od razu zaczął biegać po domu i krzyczeć, chyba ze szczęścia, Harry natomiast robił to samo, po chwili dołączył również do nich Niall. Zabawa się skończyła, gdy zobaczyłam przy drzwiach od salonu Liam'a i Zayn'a. Nie byli chyba zbytnio zadowoleni, więc chłopacy szybko się uspokoili i grzecznie usiedli.
-Zayn, Liam, co jest .?-zapytała ich zdezorientowana dziewczyna mojego braciszka.
-Em, możemy pogadać .?-zapytał Zayn i nie przestawał patrzeć się złowrogo na Hazze, o-ou, to źle wróży. Więc grzecznie wstałam i poszłam za moim braciszkiem do pokoju obok.
-Co to ma znaczyć Emi .?-zapytał zawiedziony.
-Zayn, o czym ty mówisz >?-zdziwiłam się.
-Najpierw byłaś na niego wściekła, potem Ci się oświadczył, a jeszcze teraz dziecko !?-wykrzyknął.
-Zayn daj spokój, poradzę sobie, nie mam 5 lat-uspokoiłam go.
-Ja się boję, że on znów to zrobi, nie rozumiesz .? To jeden z moich najlepszych przyjaciół i lubię go serio, ale nie ufam mu już po tym wszystkim, co Tb zrobił ... -wytłumaczył mój brat. Nastała chwila ciszy. Nie powiem, bo doskonale go rozumiem. Też bym już tak nie przepadała za Shakirą, jakby zrobiła Zayn'owi to, co Hazza mi, no, ale ... JA go kocham. Zayn nie ma prawa zakazać mi tego.
-Zayn ... Nie martw się o mnie, ok .? Daję mu ostatnią szansę i mam nadzieję, że jej nie spierdoli-wytłumaczyłam na spokojnie.
-Ty nie rozumiesz, że tych ostatnich szans to on miał z 10 !?-wydarł się na mnie.
-NIE KRZYCZ NA MNIE ! Mam 22 lata, nie będziesz za mnie decydował bambusie ! Zajmij się lepiej swoim związkiem, a nie wkładasz dupe tam, gdzie nie trzeba ! Zrozum, mam własne życie, nie będziesz mnie całe zycie kontrolował i mówił z kim mam się spotykać !!!-zaczęłam krzyczeć. Zdenerwował mnie już. Jedyne, co poczułam, to jak zamykają mi się oczy i jak opadam na ziemię ...
~~*~~
Jakiś czas później,
`Harry`
Siedziałem razem z El, Niallerem i Lou i niej. U Emily. Jak wiadomo jest w ciąży i zemdlała, na skutek kłótni z Zayn'em, BO JAK WIADOMO kobiet w ciąży, nawet już 1 dnia nie można denerwować. Po prostu nie wytrzymała. Była na niego najwidoczniej bardzo zła. Nie wiem gdzie on teraz jest. Nie mam pojęcia. Jego siostra leży w szpitalu i to przez niego, a on co .? Nawet nie raczy do niej przyjść. Jestem bardzo ciekaw o co im poszło. Przecież zawsze się dogadywali. Siedzieliśmy tak we czwórkę i patrzyliśmy na nią, gdy nagle do sali szybko weszli Conor i Nicholas.
-Nick, Conor, co tu robicie .?-zzdziwił się Niall.
-Liam nam powiedział, że Em jest w szpitalu-wyjaśnił Nick.
-Co z nią .?-zapytał po raz kolejny Conor.
-Pokłóciła się z Zayn'em-odpowiedziała El.
-I dlatego jest w szpitalu >?-zdziwił się Nicholas.
-Bo ona jest w ciąży-dodał nadzwyczajnie poważny Louis.
-CO !?-krzyknęli jednocześnie nasi przyjaciele.
-Ćśśśśśśśśśśśśśśś !!!-uciszyła ich Eleanor. Ja nic nie mówiłem. Czekałem aż tylko ona się obudzi. No bo minęły już dwie godziny odkąd jest w szpitalu i nic ... SIedzieliśmy jeszcze jakiś czas. Była 12. O 13 Lou i Elka wrócili do domu. O 14 Niall też poszedł wraz z Conor'em. Zostałem już tylko ja i Nicholas. Nick upierał się, ze zostanie, dopóki Em się nie obudzi. Wspaniały z niego przyjaciel. Siedzieliśmy jeszcze jakiś czas, gdy nagle zasnąłem ...
~~*~~
-Stary, wstawaj, jest po 23 i Emi otwiera oczy-powiedział. Ja szybko zerwałem się z krzesła i podszedłem do łóżka.
-EMily ...-powiedziałem uradowany, gdy tylko zobaczyłem jej niebieskie tęczówki.
-K ... Kim jesteś .?-zapytała. Haha, zabawne.
-Heheh, dobra Em, nie bawimy się teraz, idę po lekarza-zaśmiałem się.
-A kim on jest .?-znów zadała pytanie.
-Ja Nick, w porządku ./?-zapytał ją Nicholas.
-Aaaa, Nick-uśmiechnęła się. Czyli jest ok.-A kim on jest .?-zapytała wskazując na mnie.
-Emi, to jest Harry-wyjaśnił Nick.
-Jaki Harry ,Nicholasie .?-zapytała.
-No jak to jaki .? Harry Styles, twój chłopak-odpowiedział jej śmiejąc się.
-To ja mam chłopaka .?-zdziwiła się.
-Tak, mnie-odpowiedziałem.
-Ale ja Cię nie znam-powiedziała podnosząc się z pozycji leżącej, do siedzącej.
-O nie ...-skomentował Nick i wyszedł, a po chwili wrócił z lekarzem.
-Więc twierdzicie, że ona Cię nie pamięta, Harry .?-zapytał po chwili lekarz.
-Emily, kto to jest .?-zapytał jej lekarz pokazując na mnie.
-No własnie też nie wiem, co tu robi .?-zwróciła się do lekarza. To nieprawdopodobne. Ona mnie nie pamięta !!!
-Przykro mi chłopcy, ale wygląda na to, że Emily na skutek walnęcia głową o podłogę straciła no ... naprawdę mały kawałek pamięci, ale jednak Coś. Nie wie kim jest np. ty Harry-zwrócił się lekarz tym razem do nas.
-Co !?-wydarłem się.
-Oj już dobra, koniec bo się popłacze-zaśmiała się Emily.
-O czym ty mówisz >?-zdziwiłem się.
-Pamiętam Cię czubie-nadal nie przestawała się śmiać.
-A znasz takie słowo jak więzienie .?-zapytał lekarz i wyszedł z sali, a my wybuchnęliśmy śmiechem. Po chwili z Nick'iem podeszliśmy do niej bliżej.
-Gdzie Zayn ..?-zapytała ślepo patrząc się w ścianę.
-Nie wiem, nie było go tutaj ...-odpowiedziałem. Zrobiła zawiedzioną minę.
-O co poszło .?-zapytał po chwili Nick.
-Zayn nie chce, żebym była z Hazzą-wytłumaczyła po chwili. Nie spodziewałem się tego. Przecież kocham Emily. Skrzywdziłem ją parę razy, ok, ale mi wybaczyła. Gdyby tego nie zrobiła, to nie bylibyśmy razem, a Zayn ... Zayn to mój przyjaciel. ... Powinien przede wszystkim wspierać swoją siostrę. Odszedłem od niej i usiadłem na krześle chowając twarz w dłoniach.
-Harry, to nic takiego, przejdzie mu przecież-wyjaśniła i uśmiechnęła się. Nie przestawałem się na nią patrzeć. Jest taka piękna.
-Em .. .A co jeśli nie .?-zapytałem. Nie odpowiedziała.
-Wiesz ...-zaczęła po chwili-Mam już 22 lata ... On nie może mi mówić co mam robić. Będę z Tb choćby nie wiem co : )-dodała po chwili i uśmiechnęła się do mnie.
~~*~~
30 grudnia
`Emily`
Jest już 30 grudnia. Jutro Sylwester, ale niestety nie będę mogła się schlać-wiadomo, dziecko. No i niestety ... Ale w sumie jaki w tym sens .? Schlać się tylko po to, aby zacząć nowy rok po pijaku .? No właśnie, to nie ma żadnego sensu. Jakoś wcześniej tego nie dostrzegłam. A więc chłopcy byli parę, dosłownie jakieś 4, czy 5 dni w LA i kręcili teledysk do nowej piosenki. Dzisiaj akurat wracają do Londynu. Już nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, albo chociaż posłuchać LWWY. Na pewno będzie to fantastyczna piosenka, z resztą jak każda. Więc jest po 12. Jak zwykle długo śpię : P Jestem w ciąży dokładnie 5 dni, o ile się nie mylę : P Nie jest źle, w końcu to tylko głupie pięć dni. Dziecko ma przyjść na świat podobno jakoś we wrześniu. Byłłoby słodko, gdyby urodziło się 13, tak jak nasz żarłoczek : P Wracając do dzisiejszego dnia ... jest koło 12. Właśnie podniosłam się z łóżka i poszłam się ogarnąć. Wzięłam prysznic i ubrałam się w coś. Następnie zeszłam na dół, gdzie przywitał mnie mój kotek, którego dostałam od Hazzy na święta : P Kot był cały rudy i miał cudne, zielone oczka. Jak Harry, tylko on nie jest rudy, haha. Wzięłam Moll'a na ręce, bo tak się nazywa. To imię jest na 'cześć' zmarłej kotki Hazzy, Molly. A więc wzięłam Moll'a na ręce i udałam się z nim do salonu. Tam siedziała tylko Cher i Shakira. O właśnie. Zapomniałabym. Minęło 5 dni i nie gadałam z Zayn'em. Nie wymieniliśmy nawet jednego słowa. No, ale w sumie chłopaków nie było, no ale EJ. Nawet nie zadzwonił ani nic. Nadal jest na mnie wściekły.
-Heej-odpowiedziały jednocześnie.
-Jak się trzymasz >?-spytała Cher.
-Dzwonił może Zayn .?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Gadałam z nim-odpowiedziała mi Shakira.-Nie mówił nic o Tobie ...-dodała.
-Powinni no być koło 18-powiedziała Cher.
-Ahha, ok, fajnie-odpowiedziałam obojętnie.
-Właśnie czekamy, bo zaraz będzie ta ich nowa piosenka-zmieniła temat Shakira.
-Oo, super, chce zobaczyć.-a więc dosiadłam się do nich i położyłam Moll'a obok mnie. Po chwili piosenka się zaczęła. Najlepszy początek - mordka Hazzy, hehehe : ) Obejrzałyśmy teledysk i muszę stwierdzić, ze jest naprawdę dobry. Piosenka jest fajna. Najwięcej chyba śpiewa Zayn. Tak mi się wydaje. Słodko wygląda jak jest morky, hehe, no i Harry bez koszulki ... Nie ładnie Styles, znów tyle fanek kusi, hehehe : ) No więc już po chwili poszłam do kuchni i zrobiłam sobie jakieś śniadanie. Następnie zjadłam je i znów powróciłam do salonu. Ciągle byłam jednej myśli - co oni robili podczas tych pięciu dni. Dlaczego >? Bałam się, że on znów to zrobi. Mówiąc ON - mam na myśli Hazze, a mówiąc TO - mam na myśli zdradę. Miałam nadzieje, że wróci i wszystko będzie w porządku, nie będziemy się kłócić ani nic i wole pozostać przy tej wersji zdarzeń. Godziny mijały ... W pewnym momencie zostałam już sama w domu, dziewczyny gdzieś się rozeszły. Godzina 16. Słyszę dzwonek do drzwi. Niechętnie podnosze się z kanapy i otwieram drzwi - Nick i Conor. Zaprosiłam ich do środka gestem ręki i we trójkę usiedliśmy na sofie w salonie.
-Jesteś sama .?-zapytał Nicholas po chwili milczenia.
-Ta, chłopcy nie wrócili, a dziewczyny gdzieś poszły-odpowiedziałam obojętnie. Jakoś dziwnie się czułam. Byłam znudzona ... No właśnie ... Bez tych 5 downów nudno jest w tym domu.
-Nie ..-odpowiedziałam.
-Martwisz się, że znów to zrobi .?-zapytał Nicholas z miną pt. "Jupi, wiem o co jej chodzi" :P
-Ta, no własnie ...-odpowiedziałam cicho i skierowałam głowę ku dole.
-Nie martw się, to chyba znów się nie zdarzy, w końcu Cię kocha-odpowiedział uradowany Conor.
-Dzięki Conor, ale to tylko słowa-spojrzałam na niego z wyrzutem.
-Ale on ma rację. Słuchaj ... jeśli dowiesz się czegoś, ze wiesz .. .Zdradzi Cię, czy coś, to od razu przyjdź do nas, pomożemy Ci-oznajmił Nicholas.
-Dzięki, na was można liczyć-uśmiechnęłam się i oparłam głowę o ramię Nick'a.-A jeśli tak będzie .?-zapytałam po chwili milczenia.
-Pomyślimy Em, pomyślimy ..-odpowiedział cicho Conor.
-A jak Zayn >?-zmienił temat Nicholas.
-Nie gadałam z nim od tej kłótni, nawet przez telefon ...-odpowiedziałam nie wzruszalnie.
-Dlaczego .?-zdziwił się Maynard
-Nadal jest wściekły, że znów jestem z Hazzą-odpowiedziałam.
-Niepotrzebnie-skwitował Nick i następne 2 godziny spędziliśmy na oglądaniu jakichś filmów i rozmawianiu.
~~*~~
-Em !-krzyknął Harry, gdy tylko chłopcy weszli do domu. Szybko wstałam i pobiegłam do niego, a następnie mocno się z niego wtuliłam.
-Ja bardziej-uśmiechnęłam się.
-Emily !-krzyknął Lou. Oderwałam się od hazzy, a następnie mocno przytuliłam mojego przyjaciela.
-EMI !-ucieszył się Liam i sam mocno mnie przytulił. Nie zauważyłam Zayn'a i Niall'a. Po chwili jednak oboje weszli trzymając za ręce swoje dziewczyny.
-EMILYYYY !-krzyknął Horan z bananem na twarzy, podbiegł do mnie i wziął mnie na ręce.
-Aaa, Niall, postaw mnie !-krzyczałam.
-Horan, to moja narzeczona, żądam, abyś ją zostawił-zaśmiał się Harry.
-To nie koniecznie twoja własność-zadrwił z niego Zayn, a następnie razem z Shakirą udali się na górę.
`Shakira`
-Porozmawiaj z nią-powiedziałam, gdy tylko wyszliśmy z pokoju Zayn'a, na balkon.
-Póki on się od niej nie odczepi nie zrobię tego-odpowiedział obojętnie.
-DLACZEGO !?-wkurzyłam się już na niego.
-Bo nie chce żeby ona z nim była-odpowiedział nadal spokojny.
-Zayn ... Ona nie będzie ciągle twoją małą siostrzyczką ..-zaczęłam.
-O nawet nie miesiąc !-KRZYKNĘŁAM-Zastanów się-dodałam.-Nie możesz za nią decydować. Ma już 22 lata, wspaniałego narzeczonego, przyjaciół i prawie dziecko, zawsze mogło być gorzej-ciągnęłam-Tylko nieliczni mogą mieć takie życie jak ona, niektórzy nawet nie mają co marzyć. Harry to naprawdę świetny facet. Dlaczego nie chcesz dać im szansy >?-wytłumaczyłam mu.
-Zbyt wiele tych szans już dostał, a Em jest naiwna, Ciągle mu wybacza, wszystko przez te jego cholerne oczka-odpowiedział nie wzruszalnie.
-Em jest naiwna !? Mówi to chłopak, który jeszcze parę miesięcy temu ulegał każdej łatwej dupie !-krzyknęłam.
-A Harry wcale nie jest lepszy !-odkrzyknął mi.-Przepraszam ...-dodał po chwili i chciał złapać mnie za rękę.
-Nie ...-podniosłam głos i zabrałam rękę. On tylko spojrzał dziwnie i zapalił papierosa.-Robisz to specjalnie >?-zapytałam wkurzona.
-Żebyś wiedziała-odpowiedział śmiejąc się.
-To spierdalaj ! Tracisz to, co masz najcenniejsze ! Tracisz przyjaciół ... Straciłeś siostrę ! I właśnie tracisz mnie .. Zastanów się Zayn, proszę Cię tylko o to.-odpowiedziałam ze łzami w oczach i wyszłam.
`Emily`
Siedzieliśmy tak wszyscy na dole, oczywiście prócz Zayn'a i Shakiry. Nadal się on do mnie nie odzywa. Nie ukrywam, bo jest mi przykro, ale ... Z zamyśleń wyrwało mnie coś. Wyszłam z salonu i zauważyłam, że przy schodach siedzi Shakira. Płakała. Po chwili za mną przyszli Harry, Li i Dan.
-Ja .. Ja ... Ja już nie wytrzumuje-odpowiedziała.
-Ale z czym >?-zapytał harry.
-Z nim ... Ja go już nie poznaje ...-odpowiedziała nadal płacząc.
-Taa... zrobił się ostatnio strasznie chamski i cięty na wszystkich-wyjaśnił Liam.
-W dupie mu się poprzewracało i tyle-skwitował Harry.
-Traci to, co ma najcenniejsze-stwierdziła Dan.
-Stracił mnie ...-odpowiedziałam cicho.
-I mnie ..-dodała Shakira.
-I traci też nas ...-powiedzieli jednocześnie Harry, Liam i Danielle.
-Wyjeżdżam..-powiedziała po chwili Shakira.
-Co, ale dlaczego !?-zdziwiłam się.
-EMi ... Nie pytaj. Kocham was wszystkich, ale muszę trochę od tego odpocząć-wyjaśniła.
-Trochę, znaczy ile .?-spytała Dan.
-Nie wiem ... Ostatnio nie układa się nam za dobrze.-powiedziała. Widać było, że jest bardzo smutna. Po chwili wstała i wyszła z domu, a my za nią. We trójkę poszłyśmy do jej domu, po chwili dołączyły do nas Cher i El. Ja z El siedziałyśmy na łóżku, obok walizki, a Dan i Cher na podłodze przy łóżku, Shakira natomiast chodziła od garderoby do walizki.
-Czemu nam to robisz >?-przerwała milczenie Cher.
-Na ile wyjeżdżasz .?-zapytała Dan.
-I gdzie .?-kolejne pytanie zadała El.
-Nie wiem ..-odpowiedziała blondynka.
-Przepraszam Cię za niego ..-w końcu się odezwałam.
-Daj spokój Emi, to ja powinnam Cię za niego przeprosić. Jest twoim bratem, a zachowuje się teraz tak chamsko wobec Ciebie, to nie do przyjęcia-powiedziała.
-Nie tylko wobec mnie-wywróciłam oczami.
-Tak, Lou mówił, że podczas nagrywania był jakiś dziwny. Taki wkurzający-wyjaśniła El.
-Obejrzyjcie sobie dokładnie teledysk i przyjrzyjcie się Zayn'owi-zaśmiała się Dan-Do tego pasuje tylko jedno pytanie "Zayn, matka wie, że ćpiesz .?"-powiedziała Danielle i nie przestawała się śmiać.-Ściagnęłam te fotki dzisiaj z netu-pokazała nam je. Była to tzw. 'sklejka' zdjęć Zayn'a z baardzo dziwnymi minami.
-Ej, a moze on coś bierze .?-zapytała z przejęciem Cher.
-Prócz tego, że pali jak smok, to chyba nie-odpowiedziała Shakira.
-Prócz tego, że pali jak smok, to chyba nie-odpowiedziała Shakira.
-A jeśli jednak .?-zapytała Dan. Plan był taki-Shakira nadal będzie się pakowała, a Cher i El zostaną z nią. Poprosimy chłopaków, aby zatrzymali Zayn'a na dole, a ja i Dan pójdziemy przeszukać jego pokój, bo szczerze martwię sie. A co jeśli on serio coś bierze .? Rzeczywiście ostatnio dziwnie się zachowuje.
~~*~~
Zawołałam na chwilę Nick'a i Hazze i powiedziałam im, co mają robić. Tylko przytaknęli i wrócili do pomieszczenia, natomiast ja i Danielle szybko weszłyśmy na górę, a następnie do pokoju Zayn'a. Przymknęłyśmy lekko drzwi i stanęłyśmy.
-Wow-skwitowała Dan.
-Ale syf-powiedziałam.
-Dobra, to zabieramy się do pracy-zaśmiała się brunetka. Najpierw przeszukałyśmy wszystkie szafki. Półki, szuflady, szafy, fotele. Następnie weszłyśmy do łazienki i też przejrzałyśmy wszystko - i nic. Nie ma nic. Następnie wyszłyśmy na balkon i przeszukałyśmy dwa stojące tam stoliki z szufladami i znów nic nie ma.
-Może jednak się myliłyśmy-powiedziała po chwili Dan.
-Nie, nie sądze-odpowiedziałam-Zostało nam jeszcze jedno miejsce-uśmiechnęłam się 'złowrogo'. Pamiętam, że Zayn zawsze jak był mały chował różne 'tajne' rzeczy pod łóżkiem. Jak .? No właśnie, nie było miejsca pod łóżkiem, więc jak on to robił .? Teraz np. ma wysokie, że tak powiem łóżko. Jest duże. Więc zrzuciłyśmy z łóżka pościel, a później koc. Było jeszcze prześcieradło i znów koc, a potem kolejny. Teraz byłam pewna. Nie było już nic na łóżku, tylko materac, którego nie dało się wyjąć. ALE był bardzo widoczny, ze tak powiem otwór w materacu. Normalnie tak jakby nozem, czy czymś wycięty taki kwadracik. trochę się namęczyłyśmy, ale udało nam się go wyjąć. Ja myślałam, była tam skrytka, całkiem głęboka. Dało się zauważyć na samym wierzchu płytę chłopaków, parę zdjęć z Shakirą, 2 całkiem duże butelki wódy - no ładnie, ładnie. Wyjęłyśmy już wszystko i nie było tego, o czym myślałyśmy. Znalazłam natomiast jeszcze jeden taki 'kwadracik' w materacu, w tej właśnie skrytce, tym razem mniejszy. Dało się zauważyć, bo był nie wiem jak, ale z zamknięty na kłódkę. Kłódka była na szczęście w tym większym 'schowku', więc nie było problemu. Otworzyłyśmy mały 'schowek' i ujrzałyśmy właśnie to ...
-Bingo-powiedziałam i uśmichnęłam się. Danielle wzięła to do ręki. Była to mała folijka z białym prochem w środku.-Nie otwieraj-krzyknęłam dość głośno. Bałam się, ze to usłyszą. Szybko złapałam folijkę do kieszeni, następnie Dan zamknęła miini schowek i powkładała rzeczy do dużego schowka. Szybko wrzuciła jeszcze klucz i włożyłyśmy ten kwadrat z materaca. Następnie jak najszybciej położyłyśmy koce i materac i jeszcze kołdrę. Szybko po tym zbiegłyśmy na dół. W salonie byli wszyscy, na szczęście. Nie chciałyśmy na razie niepokoić chłopaków, więc poszłyśmy prosto do domu Shakiry.
~~*~~
-Cher, miałaś rację-powiedziałam zawiedziona wchodząc do pokoju blondynki.
-Z tym, ze Zayn coś bierze-wyjaśniła zdyszana Danielle.
-No bez jaj! -krzyknęły jednocześnie El, Cher i Shakira.
-Oto dowód-rzuciłam w ich stronę folijkę z białymi prochami. Na jej widok Shakira szybko zasunęła walizkę i podeszła do laptopa, na którym miała otwarty net i stronę z rozkładem lotów.
-Za chwilę mam samolot, czyli ... 21.-wyjaśniła.
-Wylatujesz dziś !?-zdziwiłam sie.
-Tak, nawet nei pytajcie gdzie i nie szukajcie mnie. Wrócę, gdy nadejdzie odpowiednia pora-odpowiedziała i wzięła walizkę do ręki. Wszystkie pięć wyszłyśmy z jej domu, a następnie pożegnałyśmy się z nią. Widziałymy tylko jak oddala się od nas swoim czerwonym ferrarii.
Tam tara tammmm !
Jest 29 ! : )
Zdziwieni .?
Ja też, dużo się dzieje.
Nie wiedziałam co pisać. Co o tym sądzicie .?
Em w ciąży, Zayn ćpie, Shakira wyjechała i rozstała się z mulatem ...
Wiem, ze to nie są pocieszające wiadomości, ale ..
Będzie małe Hazziątko ! : )
To chyba jest pocieszające, co .? : P
No więc ... Teraz taka sprawa ... Pod 28 rozdziałem były TYLKO 3 KOMENTARZE, a było prawie 40 wejść, no to sorry, ale EJ. Proszę was z całego serca o komentowanie !!!
Pasuje wam długosć ./?
Jakoś tak wyszło dziwnie ... Połowa miała iść do 30, ale stwierdziłam, że wśród czytelników są osoby, które lubią ten blog i zasługują na długi rozdział, hehehe : P
A więc ... Zaglądajcie na blogi pozostałe i komentujcie, plissss !
Jak już wiadomo też, co pisałam w poprzedniej notce, to LWWY już jest ... : )
Jak wam się podoba .? Moim zdaniem to najlepsza piosenka i teledysk 1D. Wgl. wszyscy w nim tak zajebiście wyglądają ... Zayn dużo śpiewa i wgl. jest tu taki sexy, hahahaha, nie mogę, naprawdę bosko tu wygląda. tak samo Hazzuś, normalnie padłam. A Lou ... O boże, no ... Brak słów, jeszcze ta super fryzurka, haha, dokładnie tak jak Liam, chyba lepiej mu w tych włosach, hehe, no, a Nialler mnie rozwalił po prostu ... Cała piątka jest zajebista, a tekst LWWY znam już na pamięć, popadam w nowy nałóg LiveWe'reYoungCholizm, heheh, głupie, ale prawdziwe :P
Więc ... Komentujcie misiaki, czekammm ! : )
See you < 3
Kasuu. < 333
Super < 33 ciesze sie że jest taki długi i mam nadzieje że będzie takich wiecej . mały Hazzuś będzie xD A chłopczyk czy dziewczynka ? czekam na nn ! ; ** Kocham ciee !
OdpowiedzUsuńOMG... Rozwaliłaś mnie... Miałam nadzieję że niczego nie znajdą w pokoju Zayna... I będą małe Haroldy... Jaki mam zaciesz... Heh... niecierpliwie czekam na nn... Zapraszam także na www.just-by-me-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOMG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJaki długaśny rozdział!!!!!!
Haha Im więcej tym lepiej;]
Trochę sporo się wydarzyło: Em jest w ciąży....Zayn ćpa....(w LWWy naprawdę robi dziwne miny)....i Shakira od niego odeszła.....ciekawie.....
Nie mogę doczekać się Hazziątka;]
I ja też wpadłam w nałóg LiveWe'reYoungCholizm....Nie jesteś sama;]
Czołzen;D
łoo... Zayn ćpie... rozwaliłaś mnie tym... nie mogę doczekąć wyjaśnienia tej zagadki !; )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na :
t-u-nadzieja-jest-zawsze.blogspot.com
kocham Twojego bloga <3 a mam pytanie kiedy będzie następny rozdział o tym z Seleną ? :D
OdpowiedzUsuńJuż jest, zapraszam --- http://zayn-harry-niall-louis-liam.blogspot.com/ : )
Usuńdzieki tobie zaczybam pisac opowiadania o 1D i zarazilam moje kolezanki nimiwiec mozna powiedziec ze jest wiecej directionerek a co do opowiadania to zajebisty
OdpowiedzUsuń