-Zayn, odpowiedz mi-powiedziałam stanowczo.
-Ok ... Ale ... Nie chce zebyś cierpiała ...-zaczął.
-No więc o co chodzi .?-zapytałam dość głośno.
-Chodzi o to, że ... Jeszcze przed twoim wyjazdem z Hazzą na Hawaje to ...-zaczął.
-To co .?-dopytywałam się.
-To on przespał się z jakąś laską na imprezie-dokończyła za niego Shakira.
-Niee, nieee. To nie możliwe, przecież zawsze byliśmy razem-powiedziałam nie wierząc w jej słowa.
-Em, zastanów się, czy jednak cały czas. Dlatego nie spędzamy z wami tyle czasu. Hazza to mój przyjaciel, ale on CIĄGLE Cię krzywdzi. Nie pozwolę na to-powiedział lekko zirytowany Zayn.
-Nie mogę uwierzyć ...-powiedziałam cicho i wzięłam duży łyk drinka.-Na serio .?-upewniłam się.
-Przykro mi, ale tak. Nie powiedział Ci .?-zapytał Zayn. Ja tylko spojrzałam na niego i wybiegłam z klubu. Nie wiedziałam gdzie mam iść, do kogo .? Nie wrócę do domu, bo on tam jest. Nie pójdę do Conor'a, bo zapewne go nie ma ... Już wiem. Szybko wbiegłam na naszą dzielnicę i zapukałam do drzwi Nicholas'a. Otworzyła mi Jade.
-Emily .? Dlaczego płaczesz .? Wejdź-powiedziała przejęta. Weszłam do mieszkania i już po chwili zauważyłam Nicholas'a. Szybko podbiegłam do niego i mocno się w niego wtuliłam.
-W porządku .?-zapytał po chwili.
-Nie Nick ... Nic nie jest w porządku...-mówiłam przez łzy. Usiadłam razem z nimi na kanapie, a gdy już się uspokoiłam opowiedziałam im co się stało.
-Czyli ... zdradził CIę po raz któryś i to jeszcze przed wyjazdem .?-upewnił się Nicholas.
-Tak-powiedziałam Cicho.
-Kocham go, ale go zajebię-zaśmiał się.
-Nie Nick, nie rób mu nic.-powiedziaałam spokojnie.
-To, co zamierzasz zrobić .?-zapytała mnie Jade.
-Po pierwsze oddam mu to ..-mówiąc to spojrzałam na moją dłoń i poruszyłam lekko pierścionkiem.
-Na pewno .?-zapytał Nicholas.
-Tak, Nick. On to zrobił, znowu ! A ja mu ufałam !-podniosłam głos.
-Ćśśś, dobra, dobra, rozumiem Cię. Wiesz ... jest późno i miałem odwieźć Jade do domu-powiedział.-Zaczekasz .?Będę za 10 minut góra-dodał.
-Ok, dzięki-uśmiechnęłam się do niego. Po chwili wyszli, a ja wzięłam do ręki mojego iPhone'a. Nawet nie uslyszałam jak ktoś do mnie dzwonił. 2 razy Harry, raz Zayn, 3 razy El i raz Cher. Napisałam Zayn'owi, że dzis zostaję u Nick'a, a dziewczynom opisałam całą sytuację. Do Hazzy nie miałam zamiaru oddzwaniać. Dziewczyny po prostu miały powiedzieć, że ... Mamy pidżama party u Cher, więc tak zrobiły i jestem im za to wdzięczna. W sumie nie głupi pomysł z tą imprezą, ale ... jednak nie chce na razie niczego takiego. Muszę sobie wszystko przemyśleć, poukładać. Po protu to był taki cios w serce, gdy Shakira powiedziała"przespał się z jakąś laską". A ja nic nie wiedziałam. Nie powiedział mi, a ja powiedziałam mu, że całowałam, a właściwie to zostałam pocałowana przez Nathan'a. Może Harry tego nie pamiętał .? Pfff, ta. On pamięta wszystko nawet, gdy się upije. Jest tylko jedno wytłumaczenie. Nie powiedział mi tego, bo mi nie ufa. Gdyby powiedział pewnie bym go zostawiła, a on niby by się załamał. Właśnie NIBY, bo skoro przespał się z jakąś laską, to po co ta cała szopka >? Po co udaje, że mnie kocha .? Po co mi się oświadczył .>? Głupie pytania, na które sama nie znam odpowiedzi. Po chwili usłyszałam jak ktoś dzwoni do drzwi. Postanowiłam otworzyć. W drzwiach stał dobrze mi znany brat Nicholas'a, Kevin.
-Kev !-krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję.
-Emi ! O boże, ale się zmieniłaś-powiedział i przytulił mnie jeszcze mocniej.
-Co ty tu robisz .?-zapytałam, gdy oderwałam się od niego.
-Ee, dowiedziałem się, że Nick tu mieszka, ale chyba się pomyliłem-zaśmiał się.
-Eeee, nie nie pomyliłeś się. Nick tylko pojechał odwieźć swoją dziewczynę-sprostowałam.
-Ma dziewczynę .? Nareszcie-powiedział i wszedł do środka.
-Ty jesteś starszy i nie masz.-zaśmmiałam się.
-Bo czekam. A właściwie to widzę, że płakałaś, co jest .?-zapytał.
-Harry ...-zaczęłam.
-Jesteście razem !?-zdziwił się.
-Właściwie to chyba nie. Byliśmy parę razy i parę razy się kłóciliśmy, a potem na nowo schodziliśmy. Harry mi się oświadczył, ale ... Dowiedziałam się dziś, że znów mnie zdradział-wytłumaczyłam, a po moim poliku spłynęła pojedyncza łza.
-Przykre-powiedział tylko, a po chwili usłyszałam dźwięk mojego iPhone'a. To był SMS od Cher"Emily współczuję Ci sytuacji z Hazzą i wiem, że jesteś przybita, ale muszę Ci powiedzieć, że pogodziłam się z Niall'em : ) Cher :P"Ta ... Przynajmniej ona jest szczęśliwa-pomyślałam. Długo rozmawiałam z Kevin'em. To niesamowite. Na Hawajach spotkałam Nick'a, a w Londynie jego brata. Dość dziwne, ale ok : P A więc po jakimś czasie przyjechał Nicholas i we trójkę robiliśmy różne rzeczy. Najpierw oglądaliśmy film, ale oczywiście podczas filmu Kev komentował wszystko dokładnie tak jak Loui. Następnie wygłupialiśmy się, a potem znów rozmawialiśmy poważnie. Oczywiście czas zleciał szybko i nim się obejrzeliśmy zasnęliśmy w salonie ...
9 września
Obudziłam się koło 9 w .. A no tak, w domu Nick'a. Zauważyłam, że chłopaki oglądają już telewizje. Podniosłam się i usiadłam na fotelu.
-Dzwonił Harry-odezwał się Kev.
-Trudno-odpowiedziałam.
-Był nie dawno-dopowiedział Nick.
-O jezu ,... I co mu powiedzieliście .?-zapytałam,
-Jest zły, że nie wróciłaś do domu i, że niby miałaś być u Cher-odpowiedział Kev.
-A WY co powiedzieliście .?-zapytałam.
-Nic. Ale Harry chce się z Tb widzieć-odpowiedział Nicholas.
-Ok, to idę-powiedziałam krótko i wyszlam z ich domu. Oczywiście nie miałam daleko. Zrobiłam zaledwie 25 kroków. Już po chwili stałam przy drzwiach i po prostu weszłam do mieszkania.
-CZY TY JESTEŚ POWAŻNNA !?-wydarł się Styles, jak tylko weszłam do domu.
-Tak i to bardzo, a ty jesteś poważny .//?-zapytałam się jego tylko trochę ciszej.
-O c..-zaczął.
-Nie przerywaj mi śmieciu ! Nawet mi kurwa nie powiedziałeś, że przed naszymwyjazdem spałeś z jakąś dziwką. A ja Ci ufałam ! Mówiłam Ci wszystko. Nic się nie zmieniłeś. Jesteś taką samą szmatą, jaką byłeś na początku ! Nadal się zabawiasz z dziwkami, a mnie masz w dupie ! Nie kochasz mnie, wiem to, więc odpierdol się ode mnie ! Nie chce Cię widzieć ! Nie istniejesz dla mnie, najchętniej bym Cię za to zajebała !-wykrzyczałam mu to w twarz, a następnie rzuciłam w niego pierścionkiem i pobiegłam na górę do mojego pokoju. Szybko złapałam torbę, którą wcześniej przygotował mi Zayn, bo go o to porposiłam, a następnie wybiegłam z domu. Jeszcze tylko zapukałam do domu Kevin'a i Nicholas'a, a następnie we trójkę pojechaliśmy na lotnisko. Tak, na lotnisko. Mam już dosyć. Nie będę się z nim pierdolić. Chce wyjechać i zapomnieć o nim. Na szczęście nikt prócz Zayn'a, Niall'a i Cher o tym nie wie. Liam, Louis, Harry, El, Dan, Shakira, oni nie wiedzą. Wie tylko ta trójka. Harry nie może mnie znaleźć. Nie chce tego. Przesadził. To była jego ostatnia szansa...
Około Rok później...
12 września
A więc minął już rok, odkąd rozstałam się z całym One Direction. Danielle i Liam mają jak mi już wiadomo chyba ... 2, czy 3 miesięczną córeczkę Aby. Cher i Niallerowi układa się świetnie. Tak samo jak Zayn'owi i Shakirze, a Louis i Eleanor podobno biorą ślub za pół roku : P Przynajmniej tak planują. Co do mnie ... Od roku jestem w USA z Nicholas'em, Jade i Kevin'em. Od jakichś 4 miesięcy jestem z Kevin'em. Tak dokładnie, Kev to mój chłopak. Dogadujemy się. Jest nam razem dobrze. Niall mówił mi, że Harry przez dobre pół roku mnie szukał, ale zrezygnował. Dlaczego .? Bo jak mi wiadomo przez te pół roku objechał całe UK, całą Hiszpanię, całą Francję i całe Włochy. Więcej nie szukał. Na szczęście Zayn, Niall i Cher nigdy mu nie powiedzieli gdzie jestem i jestem im za to wdzięczna. Jest jak jest. Podobno też odkąd wyjechałam Harry nie był na żadnej randce. Nie wychodził z domu, no chyba, że na koncerty i wywiady. Był podobno nie miły dla fanek. Gdy jakieś krzyczał 'harry, kocham Cię' on je ignorował i krzyczał często 'spierdalaj'. Tak, dokładnie, Nialler wszystko mi opowiedział. Podobno też nie chce wgl. rozdawać autografów. Niby jest mu ciężko, ale przecież mnie nie kochał. Zawsze był, jest i będzie tym samym podrywaczem. Nie ukrywam, że go nie kocham bo ... Tęsknię trochę za nim. Minął rok, a ja nawet do niego nie zadzwoniłam, nic, kompletnie nic. Mam nadzieję, że ... Zapomniał o mnie. Bo ja mam kogoś i jestem szczęśliwa. Chce szczęścia Hazzy. Zdradził mnie tyle razy, ale ... Chce jego szczęścia. Obudziłam się o 10. Kev jeszcze spał. Wzięłam prysznic i ubrałam się, a następnie po cichu zeszłam na dół. W kuchni siedzieli już Jade i Nick. Co chwilę słyszałam, że dzwoni mój telefon, który zostawiłam wczoraj w kuchni.
-Może by ktoś tak raczył odebrać .?-zapytałam.
-To twój telefon-odpowiedział Nicholas. Zaśmiałąm się tylko i wzięłam iPhone'a do ręki. 17 nieodebranych od Hazzy. Że co .? Nie dzwonił rok i nagle mu się o mnie przypomniało .!?
-Harry .?-zapytała Jade.
-Ta ...-powiedziałam krótko i ze złości rzuciłam iPhone'em o ścianę, aż się roztrzaskał.
-Jebło Cię .?-powiedział spokojnie Kevin, który właśnie schodził ze schodów.
-Taa, bo dzwonił jej były-zaśmiał się Nick.
-Harry .? Dlaczego nie odebrałaś .?-zdziwił się Kev.
-Podkreślam, że to mój BYŁY, który wielokrotnie mnie ZDRADZIŁ i ZAPOMNIAŁ o mnie na CAŁY RÓWNY ROK-wytłumaczyłam zdenerwowana.
-Zadzwonię do niego-powiedział Kev.
-Nie !-krzyknęłam i wyrwałam mu telefon z ręki.-Ja to zrobię-dodałam. Wybrałam numer Hazzy i zadzwoniłam.
H:Kev .?
E:Emily.
H:Em .? Jak dobrze CIę słyszeć.
E:Dobrze >? Zdradziłeś mnie i wykorzystałeś, nie odzywałeś się przez rok i teraz kurwa Ci się o mnie przypomniało !?
H:Emi, spokojnie, proszę CIę. Gdzie jesteś .? Tęsknię.
E:Tęsknisz kurwa >? To idź do tej dziwki którą posuwałeś,gdy jeszcze byłeś ze mną !
H:Emily, ile razy mam Cię przepraszać .?
E:Nie wybaczę Ci, nigdy, straciłeś szansę.
H:Ale dlaczego .?
E:Raz, że mnie zraniłeś wiele razy, a dwa, że mam kogoś, z kim jestem szczęśliwa.
H:KTO TO !?
E:Kevin. Jesteśmy razem 4 miesiące i on mnie nie zdradził.
H:Bo jak się chodzi ze sławą, to jest inaczej.
E:Wiem, i właśnie dlatego tego nie chce. Nie kochałeś mnie i ...
H:DOSYĆ ! Emily jak możesz tak mówić !? Źle Ci było, gdy byliśmy razem >? Źle >? CO .? Odpowiedz mi !!!
E:SPierdalaj.
H:Nie rozłączaj się ! Powiedz prawdę. Czy kiedykolwiek mnie kochałaś !?
E:Tak i co .?
H:Widzisz. Ja też Cię kochałem, nadal kocham. Ten rok, to najgorszy rok w moim życiu, bo jestem tu sam, bez Ciebie.
E:Masz przyjaciół, masz Lou.
H:Lou i El biorą ślub.
E:Wiem, przyjadę.
H:Emily ... Nie może być tak jak kiedyś .? Nie może .? Przecież jeszcze rok temu, po naszym wyjeździe zaczęliśmy planować NASZ ślub, NASZ, a co się teraz stało >?
E:Jesteś męską dziwką, to się stało. Do zobaczenia na ślubie Louis'a, szmato.
-Nie uważasz, że byłaś dla niego nie miła .?-zapytał Nick.
-On był nie fair wobec mnie-odpowiedziałam krótko.
-Okk, no, a czegoś chciał .?-zapytał tym razem Kev.
-Żebym wróciła, że za mną tęskni-zadrwiłam z Hazzy.
-To może mały wypad do Londynu .?-zaproponował Kev-Na pewno tęsknisz za bratem, za dziewczynami-dodał.
-Właściwie to masz rację.-odpowiedziałam. Wszyscy tylko twierdząco pokiwali głowami i poszliśmy się pakować. Około 12 mieliśmy samolot do Londynu, akurat zdążyliśmy. Koło 15 byliśmy już w UK. Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy od razu do domu 1D.Tylko, że najpierw odwieźliśmy Jade do niej. Nikogo chyba nie było w domu. A jednak, gdy weszliśmy wszyscy siedzieli w salonie. Wszysyc prócz Hazzy.
-EMILY !-krzyknęli jednocześnie Louis i Niall, gdy tylko mnie zobaczyli i rzucili mi się w ramiona.
-Cześć wam-uśmiechnęłam się i mocno się w nich wtuliłam.
-Kevin, Nicholas !-krzyknęli następnie i również się na nich rzucili.
-Cześć chłopaki-powiedział Kevin, razem z Nicholas'em.
-Co was tu sprowadza .?-zapytał Zayn przytulając się do mnie.
-Wiesz, twoja siostrzyczka stęskniła się za wami-uśmiechnął się Kev i objął mnie.
-My za wami też-powiedział Nialler z zacieszem na ryju. Weszliśmy wszyscy do salonu, a tam przywitaliśmy się jeszcze z Cher, El, Shaki, Dan, Li i ich córeczką. O Jezu, jaka ona słodka. Rozmawialiśmy tak przez dłuższy czas. W końcu nie widzieliśmy się jakiś rok. Około 17 chyba do domu wszedł Harry ...
-Emily .?-zapytał z niedowierzaniem loczas wchodząc do salonu.
-Jak widzisz to ja szmaciarzu-odpowiedziałam oschle.'
-Możemy porozmawiać .?-zapytał.
-Wybacz, ale nie mój chłopak nie pozwala mi odstępować siebie na krok, bo troszczy się o mnie w przeciwieństwie do innych-powiedziałam nie przestając na niego patrzeć z pogardą.
-Mówię serio-zaśmiał się.
-Z czego się kurwa śmiejesz .? Chcesz pogadać, czy nie .?-zapytałam, a on tylko kiwnął twierdząco głową. Poszedł do kuchni, a ja za nim.
-Czego >?-zapytałam.
-Słuchaj ... Em ...-zaczął-Minął rok, a my ...-ciągnął.
-My co .?-przerwałam mu.-Przec cały rok byliśmy daleko od siebie-dodałam-Harry, jestem szczęśliwa, nie utrudniaj mi tego-dokończyłam. Już miałam odejść, gdy zapytał.
-Kochasz mnie .?-ta myśl nie dawała mi spokoju. Harry, czy ja Cię kocham .? OWSZEM, ale mam Kevin'a, a ty mnie zraniłeś zbbyt wiele razy !-ta myśl siedziała mi w głowie, powiedzieć, czy nie .?
-Odpowiesz mi.?-zapytał.
-Jestem szczęśliwa-odpowiedziałam.
-Nie powiesz, to nie. A kochasz jego .?-zadał kolejne pytanie.
-Tak-powiedziałam pewna swoich słów.
-To odpowiedz na pierwsze pytanie-nalegał.
-Ja pierdolę ... Przez rok nie dałeś znaku życia, okłamywałeś mnie, zdradzałeś wielokrotnie. Raniłeś i porzucałeś. Potem udawałeś, że jest ok, a następnie znów miałeś mnie w dupie. Przez ten rok miałeś gdzieś co się ze mną dzieję, ważne były dla Cb tylko łatwe laski, może przestałeś, ale nieee, jednak nie, a stchórzyłeś, bo zauważyłeś, że nie jestem łatwa. Wykorzystałeś mnie i cierpiałam przez Ciebie, ale tak kurwa, NADAL CIĘ KOCHAM !!!-powiedziałam to wszystko najszybciej jak tylko mogłam, a ostatnie trzy słowa wręcz wykrzyczałam.
-Skoro mnie kochasz, to dlaczego nie możemy być razem .?-spytał.
-Bo znów mnie zranisz. A poza tym nie łatwo jest się odkochać. Może mi przejść za miesiąc na przykład i dupa z naszego związku. To była twoja ostatnia szansa-powiedziałam oschle i wyszłam z kuchni, ale on zdążył mnie zatrzymać.
Kurde, no to mamy 25.cz2. : P
Podoba się .?
Podoba się .?
Jak widzicie było, a jednak nadal jest źle i przyspieszyłam akcję AŻ o rok, jakoś tak ...
A więc co myślicie .?
Serio, piszcie komentarze, bo bardzo mi na nich zależy. Rozdział 26 obiecuję, że będzie mega długi i dodam w tygodniu, jeśli do środy będzie 8 komentarzy.
Dacie radę chociaż tyle .?
Jeśli nie będzie to rozdział 26 dodam dopiero 23 września, czyli za 2 tygodnie.
Jeśli nie będzie to rozdział 26 dodam dopiero 23 września, czyli za 2 tygodnie.
Wasza decyzja, czy chcecie czytać, czy nie, więc do roboty : )
+postać Kev'a jest w bohaterach, więc możecie się z nim 'zapoznać'
Do napisania.
See you < 33
Kasuu. < 3333
OMG... Nie spodziewałam się tego... Pewnie za niedługo Emi zerwie z Kevinem i będzie z Harrym... Genialny rozdział. Czekam na Next'a i bardzo bardzo bardzo serdecznie zapraszam na www.just-by-me-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo i znowu wszystko się psuje......Oby tylko Emi dała Harry'emu jeszcze jedną szansę....czekam na nexta;]
OdpowiedzUsuńJejjj... Czekam na kolejny rozdział ! ! ! Niech emi mu nie daje szansy ! ! ! :( Niech nie będzie już raniona ! niech wyjedzie i już !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie , czytać moje opowiadanie ;)
Usuńhttp://t-u-nadzieja-jest-zawsze.blogspot.com/
Suuper, świetny rozdział :D Proooszę dodaj rozdział w tym tygooodniu ! Proooszę :) Już nie mogę się doczekać co będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, kocham kocham kocham kocham kocham kocham go ^.^ No i ciebie też xD
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, takiego zwrotu akcji to ja sie nigdy bym nie spodziewała o.O
Wiesz co ? Skoro Harry tyle razy zdradzał Em to ona może nie powinna mu wybaczyć ? Ja tak uważam, bo tego to już jest za wiele że się puszcza na lewo i prawo -.-
Może niech ona wróci do Nialla ? Ale czekaj... nie bo on jest z Cher. No to sama nie wiem ;/
Ale zrobisz jak chcesz, aby było fajnie i ciekawie ^.^
Jak dla mnie to Harry powinien się serio bardzo, bardzo starać żeby ona mu znowu zaufała.
Czekam na NN i przy okazji zapraszam też do siebie, gdzie jest 1 rozdział ♥♥
be-forever-young1d.blogspot.com
Świetny rozdział, zresztą jak zawsze. Czekam na nowy !
OdpowiedzUsuń