poniedziałek, 8 października 2012

Rozdział 31"Straciłem szansę ... Chociaż może ... Jest nadzieja .?"

-Zayn ... Nie-odpowiedziała i wyszła, a ja niedowierzałem w jej słowa. Sądziłem, że jeśli tu przyjadę i ją przeproszę, to bd. ok. Najwidoczniej myliłem się. Wyszedłem z apartamentu i zjechałem windą na sam dół. Usiadłem na jednym z foteli w holu i czekałem na resztę. Po chwili jednak Harry, Emily i Niall wyszli z windy i podeszli do mnie.
-Nie poszedłeś .?-zapytał Harry.
-Poszedłem-odpowiedziałem wkurzony.
-I jak .?-tym razem zapytał Niall.
-O rany, Horanku, pomyśl ty trochę ! Skoro jest wkurzony, to znaczy, że jest źle !-krzyknęła na niego Em.
-To jak ... O której samolot do Londynu .?-zapytałem.
-Chcesz wracać .?-zdziwiła się Emi.
-A co z SHakirą !?-zapytał Harry.
-Najwidoczniej straciłem swoją szansę-odpowiedziałem.
-Czyli Ci na niej nie zalezy !? Stary, ja by tu został wieczność, gdyby to Cher była na miejscu Shakiry-odezwał się Niall.
-Taa, mówi to faceet, który zdradził dziewczynę ze swoją byłą-odburknąłem.
-Kiedy !?-zdziwił się Harry.
-Dawno-odpowiedziałem, a po chwili usłyszałem dźwięk mojego telefonu.
L:Zayn .?
Z:Tak .?
L:Jak wam poszło .?
Z:Fantastyczie, wiesz .?
L:Paul jest na nas wkurzony. Dzisiaj Sylwester i mamy parę koncertów Zayn. Właśnie był po nas w San Francisco i już jesteśmy na lotnisku w Sydney.
Z:Zaaaraz, jak ./
L:Paul ukradł mi samolot i przyleciał po nas.
Z:Aha, i .?
L:I jest wkurwiony ! Lepiej szybko przyjedźcie na lotnisko. Musimy jeszcze dziś wrócić do Londynu !
Z:No ok, będziemy za pół godziny.
L:Nie da się szybciej .?
Z:WYBACZ LOUIS, ALE DO LOTNISKA JEST TROCHĘ DROGI !

L:Dobra, dobra, nie krzycz na mnie, spieszcie się.
Z:Jasne, na razie.
-Coś się stało .?-zapytała Emily, gdy tylko się rozłączyłem.
-Ta, Paul razem z nimi są na lotnisku w Sydney i czekają na nas-odpowiedziałem.
-O fuck, no to nie pamiętaliście, że mamy dziś koncerty !?-wkurzył się Niall.
-Trzeba było myśleć żarłoku !-odpowiedział mu Harry-Bardzo zły .?-zwrócił się do mnie.
-Oj tak-odpowiedziałem.
-Na lotnisko !-krzyknął Niall i wyszlismy z hotelu, szybko złapaliśmy taksówkę i byliśmy w drodze na lotnisko.
-No, ale zaraz, co z Shakirą !?-odezwała się w końcu Emily.
-Stracił szansę, ona ma go w dupie-zaśmiał się Horan.
-Czyli co, zespół jest ważniejszy od niej !?-wydarła się na mnie Em.
-Emily. Mamy dziś koncerty. Nie tylko chłopcy są ważni, ale też nasi fani !-odpowiedziałem jej.
-Tak, bo fanki, które chcą zabić każdą dziewczynę, która Cię przytuli są najważniejsze ...-powiedziała cicho i opadła na siedzenie. Po chwili byliśmy już na lotnisku.
-Kogo to był pomysł, no kogo !?-wydarł sie na nas Paul, gdy tylko wsiedliśmy do samolotu.
-Właściwie to ..-zaczęła Em.
-Mój-odpowiedziałem szybko.
-ZAYN, CZY TY JESTEŚ POWAŻNY !? WIEDZIAŁEŚ, ŻE MACIE DZISSIAJ KONCERTY. CHCESZ MNIE DOPROWADZIĆ DO ZAWAŁU, NAPRAWDĘ TEGO CHCESZ MALIK !?-wykrzyczał mi to prosto w twarz.
-Nie Paul. Nie chcę. No i przepraszam Cię za to-odpowiedziałem obojętnie.]
-Teraz siedź cicho i módl się, abyśmy dolecieli na czas-powiedział z pogardą.

`Emily`

21:13. Właśnie dolatujemy do Londynu, a Paul aż kipi ze złości. Chłopcy mieli pierwszy kobcert zacząć 13 minut temu. Jest źle. Po 17 minutach jednak wylądowaliśmy. Szybko przesiedliśmy się do tourbusa i ruszylismy na koncert. W busie był tylko Paul, kierowca, my i Lou-makijażystka. Na szczęście. Chłopcy szybko się przebrali, a ona zrobiła im włosy itp. O równej 22 dojechaliśmy na miejsce koncertu. Znaczy chłopcy dojechali. My zostałysmy, a Paul odwiózł nas do domu, ze niby będziemy przeszkadzać. Trudno.

~~*~~
 
Sylwester. Godzina 22:47. A ja, Cher, El i Dan siedziemy bezczynnie w domu.A właśnie, ciekawi was pewnie co z Aby .? Przez cały ten czas Nicholas się nią zajmował i ona pewnie nadal u niego jest.  Chłopacy są skazani na koncerty. Shakiry tu nie ma, a my nie mamy zielonego pojęcia co ze sobą zrobić. Nawet dziewczynom nie chce się iść na imprezę bez chłopaków. I niby miało być dzisiaj tak fajnie... Na dodatek nie mogę sobie popić w domu, przez dziecko. Bosko. 
 
 
~~*~~
 
 
1 stycznia
godzina 4:17
 
 
Chłopacy właśnie przed chwilą wrócili, ale co dalej .? Oczywiście poszli spać, bo byli cholernie zmęczeni. Paul kazał im śpiewać dłużej, ze względu na to, że się spóźnili. Są wykończeni. Nie dziwię im się w sumie. No, ale cóż. Miło zaczęliśmy Nowy Rok ... Doprawdy ...
 
 
godzina 13:36
 
 
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek. Już grubo po 13 ... Kurde, trzeba by w końcu wstać. Więc zwlekłam się z łóżka i poszłam wziąć prysznic. Następnie jeszcze się ubrałam i wróciłam do pokoju. Harry nadal spał, pewnie był strasznie zmęczony. Usiadłam więc na łóżku i wzięłam do ręki iPhone'a, następnie zaczęłam przeglądać SMS-y, bo mi się nudziło.
-Aaaaaaaaaaaa !-pisnęłam, gdy ktoś złapał mnie od tyłu.
-Heej, to tylko ja-zaśmiał się Harry.
-Weź mnie tak nie strasz-walnęłam go.-Śpij dalej-dodałam.
-Niee, już się wyspałem-odpowowiedział.-Przepraszam Cię, że nie było nas wczoraj z wami, ale sama wiesz ...-dodał.
-Tak, no pewnie rozumiem. To w końcu wasza praca-odpowiedziałam lekko zawiedziona.
-Wiedziałaś w co się pakujesz wiążąc się z pracowitym przystojniakiem-powiedział, a ja wybuchnęłam śmiechem.
-No tak, nie mylisz się-uśmiechnęłam się i spojrzałam mu głęboko w oczy.
-Kocham Cię-powiedzieliśmy w tym samym czasie, a następnie delikatnie się pocałowaliśmy.
-Wiesz ... Zawsze, gdy Cię całuje, czuję, że zakochuje się w Tobie na now-wyznał.
-Mam tak samo-uśmiechnęłam się.
-Trochę Ci się chyba przytyło, co .?-zaśmiał się.
-Eeeeeej ! Foch-obraziłam się.
-Ojjj, Em , daj spokój. To kiedy moje słodkie Hazziątko przyjdzie na świat .?-uśmiechnął się.
-Dopiero we wrześniu-odpowiedziałam.
-Fajnie byłoby w Niall'a urodziny-uśmiechnął się. Siedzieliśmy tak jakiś czas i rozmawialiśmy. Następnie Harry poszedł do łazienki, a ja dostałam SMS-a.
"Emily ... Potrzebuję Twojej pomocy, ale obiecaj, że nikt prócz Ciebie i Hazzy się nie dowie ... Shakira xx."
Hmmm, to jest co najmniej dziwne. Ciekawe, o co jej chodzi .?
"Jasne, możesz na mnie liczyć, ale o co Ci chodzi .? Em xx."
"Jesteście w domu, w Londynie .? Shakira xx."
"Taaak, a co .? Em xx."
"Postanowiłam wrócić ... Shakira xx."
"NO nareszcie ! Zayn jest załamany ! Em xx."
'Wiem to, dlatego chce ... Chce dać mu szansę, ale obiecaj, że nic mu nie powiesz. Shakira xx."
"Jasne, obiecuję, to kiedy będziesz .? Em xx."
"Prawdopodobnie dziś wieczorem i dzięki za wszystko, do zobaczenia. Shakira xx."
Hmmm, to ... To ... no ... To fantastycznie ! Ona chce dać mu szansę, jakie to słodkie. Całe szczeście, bo myślałam, że Zayn to się normalnie zabije wczoraj. Po chwili z łazienki wyszedł Harry i powiedziałam mu o wszystkim.
-No, mam nadzieję, żee mówi prawdę-odezwał się, gdy skończyłam mówić.
-No jasne, że tak-uśmiechnęłam się-Może Zayn wyjdzie z doła-dodałam.'

19:17
'Shakira'

Byliśmy sami w pokoju. On patrzył na mnie jak na jakąś idiotkę. Nie miał zamairu się odzywać. Ja właściwie też. Nie wiedziałam od czego zacząć. Bałam się, że to on może być teraz na mnie zły. Zrobił krok do przodu. Potem jeszcze jeden, a po chwili stał już całkiem blisko. Uśmiechnął się ciepło i mocno mnie przytulił.
-Tęskniłem-szzepcze.
-Przepraszam-odpowiadam, gdy odrywamy się od siebie.
-Nie, to ja przepraszam-uśmiecha się, a następnie zatapiamy się w pocałunku.


Podoba sie !?
Od czego mam zacząć .?
Taki bez sensu i krótki, ale chciałam dziś dodać, bo minęło trochę czasu ...
www.lwwy-1d.blogspot.com pamiętajcie o tym, to nowy blog, serdecznie zapraszam. : )
Co dalej .?
Miało być parę komentarzy, a było tylko 5 ... No, ale co tam. Ale teraz serio. Pod tym rozdziałem.
7 KOMENTARZY = NN
 
Inaczej nie bd. : )
Co dalej .?
Przypominam wam o konkursie !!! Miał być do 12, ale nie ma ŻADNYCH PRAC ! No i jestem zawiedziona ... : (
Więc daję wam czas do powiedzmy ... 19, ewentualnie 21, ok .?
Błagam i serio zachęcam ! Zależy mi na tym : )
Oto zasady w skrócie :
 
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 21 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )

Więc liczę na was misiaki !
Spadam się uczyć ; /
Kocham i komentujcie !
See you < 33



Kasuu. < 333

P.S. Wybaczcie, że znów bez zdjęć, ale coś mi się z tym dzieję  i nie mogę dodać ; /
Kocham < 3
 


7 komentarzy:

  1. Uuuuu! Ciekawe co kombinuje Shaki... Hm.... Jak dobrze,że u Harrego i Em się układa!

    http://from-hatred-to-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej czy mogłabyś mi na mejla paradiseofdreams0@gmail.com wysłać notkę o wszystkich bohaterach ? Bo wchodzę na bohaterów i wyskakuje mi, że nie można tego odwiedzić. Bardzo bym była Ci wdzięczna gdyż jest mi to potrzebne do skończenia mojej pracy na twój konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny :** Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  4. juz sie nie moge doczekac nastepnego i nastepnego...*,*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wróciłam;] Cieszysz się?
    A teraz mój komentarz...
    Dobrze, że Shakira dała Zaynowi kolejną szansę i mam nadzieję, że Hazziątko urodzi się w urodziny Nialla....fajnie by było....i on na ojca chrzestnego;]
    A co do konkursu to nie mam za bardzo teraz czasu...sorry....ale sama rozumiesz teraz muszę wszystko nadrabiać..i wgl...
    W każdym razie czekam na następny rozdział z niecierpliwością;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się cieszę, że Shakira postanowiła dać dla Zayna drugą szansę <333 Nomalnie jaram się jak pochodnia ^^
    Świetnie piszesz, naprawdę masz talent ;>
    Już nie mogę doczekać się NN <33333

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo... Tak się cieszę że Shaki wybaczyła Zayn'owi... Mam nadzieję że Harold junior urodzi się w dzień urodzin Niall'erka ;DD rozdział jest mega mega mega boooski... Zazdroszczę Ci talentu... Podzielisz się nim ?? Błagam... Heh... Serdecznie Pozdrawiam i zapraszam na www.just-by-me-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń