hello everyone !!!
Wpadacie jeszcze na bloga .?
Możliwe.
Dlatego możecie mówić, że jestem jebnieta, ale trudno.
Jeden blog został usunięty (i'm sorry), natomiast powstał nowy:
www.take-me-home1d.blogspot.com
Gorrrrąco zapraszam miśki ! : )
Kocham, Kasuu < 33
niedziela, 28 października 2012
sobota, 20 października 2012
Taka wiadomość + koniec :)
A więc ...
Zacznijmy od tego, że konkurs jest nie ważny. Lekko się zawiodłam, ale kit z tym, widać nie macie czasu na moje blogi. Co dalej .? Jeśli jednak ktoś napisał pracę, lub jest w trakcie pisania, to wyślijcie. Jeśli będzie jakaś, no to może wznowię konkurs. Co dalej .? To już koniec opowiadania. Wiem, ze miało być dobre 100 rozdziałów, ale nie mogę aż tyle, przepraszam. Kolejna sprawa, to przepraszam, że nie poinformowałam was o tym wcześniej, ale masa nauki + mam w poniedziałek otrzęsiny i dużo pracy itp. itd. Więc ... jak już mówiłam. To koniec tego opowiadania. Pamiętajcie, że mam jeszcze inne blogi i serdecznie zapraszam. Jest epilog, może nie za długi, ale przejdźmy do niego ...
EPILOG
Cztery lata później ...
Minęły 4 lata ... Co się zmieniło .? Zupełnie wszystko. Wyszłam za mąż. Domyślacie się za kogo .? Za Harolda oczywiście. Kocham go. Zawsze kochałam. Co dalej .? One Direction się rozpadło ... Niestety ... Natomiast Directioners nie mają chłopakom tego za złe. Nadal mają ich w sercach. Nigdy nie zapomną, zupełnie tak jak ja. Wgl... Nie sądziłam, że tak potoczy się moje życie. Jeśli chodzi o resztę ... To wiadomo, że Dan i Li i Aby ... To już nie Dan, Li i Aby ... Danielle i Liam rozstali się równe 3 lata temu, gdy zespół jeszcze był. Chłopcy ogólnie wtedy nie mieli przez okrągły rok dla nas czasu. Przez brak drugiej osoby, po prostu się rozstali ... Nie wiemy, gdzie jest teraz Danielle. Wiemy jedynie, że na pewno jest z Aby. Co do Liam'a ... Minęły od tamtego wydarzenia 3 lata ... Mówi, że się pozbierał, alee wątpie. Kochał ją. W końcu mają razem dziecko. Liam na razie nie szuka nikogo, a szkoda ... Mój brachol Zayn i Shakira natomiast nadal są razem. Shakira rok temu urodziła bliźniaczki. Louis i Eleanor tak jak prawie wszyscy, nie rozstali się. Eli właśnie jest w ciąży. A jak tam mój kochany głodomor .? W ten weekend bierze ślub z Cher.
-Mamo, mamo !-wołała mnie dziewczynka.
-Już idziemy!-odkrzyknęłam jej i razem z moim mężem, trzymając się za ręcę poszliśmy w jej stronę.
-Nadal nie mogę w to uwierzyć...-zaczęłam.
-Ja mogę. Wiedziałem, że dane było nam być razem-uśmiechnął się do mnie mój Harry.
-Tak ... Masz rację. Cieszę się, że mimo przeciwności losu jesteśmy jednak razem-też się uśmiechnęłam.
-Kocham Cię-pocałował mnie delikatnie.
-Też Cię kocham-wtuliłam się w niego i ruszyliśmy w stronę naszej córki, Darcy. Darcy ma już prawie 4 lata. To tyle. Jak na razie, nie narzekam. Moje marzenia się spełniły. Zobaczymy jak życie potoczy się dalej ...
A więc na sam koniec ... Chciałam podziękować wszystkim tym, którzy byli tu i komentowali i czytali i tak dalej. Dzięki wam ten blog istniał i dzięki wam miałam ochotę tutaj pisać. Nie sądziłam, że aż tyle osób odwiedzi tego bloga, to dla mnie naprawdę coś :) Szczególnie dziękuję osobą takim jak Blue czy Julie_C oraz wielu innym, właściwie wszystkim. Bo komentowaliście i dawaliście mi motywację. Dziękuję i zapraszam na moje inne blogi : )
Kasuu. < 333
Zacznijmy od tego, że konkurs jest nie ważny. Lekko się zawiodłam, ale kit z tym, widać nie macie czasu na moje blogi. Co dalej .? Jeśli jednak ktoś napisał pracę, lub jest w trakcie pisania, to wyślijcie. Jeśli będzie jakaś, no to może wznowię konkurs. Co dalej .? To już koniec opowiadania. Wiem, ze miało być dobre 100 rozdziałów, ale nie mogę aż tyle, przepraszam. Kolejna sprawa, to przepraszam, że nie poinformowałam was o tym wcześniej, ale masa nauki + mam w poniedziałek otrzęsiny i dużo pracy itp. itd. Więc ... jak już mówiłam. To koniec tego opowiadania. Pamiętajcie, że mam jeszcze inne blogi i serdecznie zapraszam. Jest epilog, może nie za długi, ale przejdźmy do niego ...
EPILOG
Cztery lata później ...
Minęły 4 lata ... Co się zmieniło .? Zupełnie wszystko. Wyszłam za mąż. Domyślacie się za kogo .? Za Harolda oczywiście. Kocham go. Zawsze kochałam. Co dalej .? One Direction się rozpadło ... Niestety ... Natomiast Directioners nie mają chłopakom tego za złe. Nadal mają ich w sercach. Nigdy nie zapomną, zupełnie tak jak ja. Wgl... Nie sądziłam, że tak potoczy się moje życie. Jeśli chodzi o resztę ... To wiadomo, że Dan i Li i Aby ... To już nie Dan, Li i Aby ... Danielle i Liam rozstali się równe 3 lata temu, gdy zespół jeszcze był. Chłopcy ogólnie wtedy nie mieli przez okrągły rok dla nas czasu. Przez brak drugiej osoby, po prostu się rozstali ... Nie wiemy, gdzie jest teraz Danielle. Wiemy jedynie, że na pewno jest z Aby. Co do Liam'a ... Minęły od tamtego wydarzenia 3 lata ... Mówi, że się pozbierał, alee wątpie. Kochał ją. W końcu mają razem dziecko. Liam na razie nie szuka nikogo, a szkoda ... Mój brachol Zayn i Shakira natomiast nadal są razem. Shakira rok temu urodziła bliźniaczki. Louis i Eleanor tak jak prawie wszyscy, nie rozstali się. Eli właśnie jest w ciąży. A jak tam mój kochany głodomor .? W ten weekend bierze ślub z Cher.
-Mamo, mamo !-wołała mnie dziewczynka.
-Już idziemy!-odkrzyknęłam jej i razem z moim mężem, trzymając się za ręcę poszliśmy w jej stronę.
-Nadal nie mogę w to uwierzyć...-zaczęłam.
-Ja mogę. Wiedziałem, że dane było nam być razem-uśmiechnął się do mnie mój Harry.
-Tak ... Masz rację. Cieszę się, że mimo przeciwności losu jesteśmy jednak razem-też się uśmiechnęłam.
-Kocham Cię-pocałował mnie delikatnie.
-Też Cię kocham-wtuliłam się w niego i ruszyliśmy w stronę naszej córki, Darcy. Darcy ma już prawie 4 lata. To tyle. Jak na razie, nie narzekam. Moje marzenia się spełniły. Zobaczymy jak życie potoczy się dalej ...
A więc na sam koniec ... Chciałam podziękować wszystkim tym, którzy byli tu i komentowali i czytali i tak dalej. Dzięki wam ten blog istniał i dzięki wam miałam ochotę tutaj pisać. Nie sądziłam, że aż tyle osób odwiedzi tego bloga, to dla mnie naprawdę coś :) Szczególnie dziękuję osobą takim jak Blue czy Julie_C oraz wielu innym, właściwie wszystkim. Bo komentowaliście i dawaliście mi motywację. Dziękuję i zapraszam na moje inne blogi : )
Kasuu. < 333
wtorek, 16 października 2012
WAŻNEEEE !!!
A więc, pewnie i tak nie macie czasu, bo każdy się uczy, zupełnie tak jak ja, ale piszę tą notkę, bo jest parę spraw.
Sprawa pierwsza to taka, że nie wiem, kiedy będzie rozdział na tym blogu. Ostatnio dodałam go 8.10, czyli trochę dni zleciało. W następnym rozdziale mam napisane tylko jedno zdanie. Nie martwcie się, nadmiar blogów nie miesza mi się, tylko po prostu w jednym akurat mam chwilowy zastuj weny. Więc NAPRAWDĘ NIE WIEM, kiedy będzie tutaj kolejny rozdział.
Sprawa druga. Podczas, gdy tu nie ma rozdziału możecie wpadać na inne moje blogi ! : )
http://zayn-harry-niall-louis-liam.blogspot.com/
http://music--and--love.blogspot.com/
http://lwwy-1d.blogspot.com/
http://my-love-and-your-dream.blogspot.com/
http://dance-and-you.blogspot.com/
Serdecznie polecam wszystkie, ale szczególnie proszę o wejście, czytanie i KOMENTOWANIE w tych trzech ostatnich, bo sa nowe. WIęc mam 6 blogów. Myślicie, że może mi się mylą np. bohaterowie, czy sytuacja jak pisze rozdziały .? Absolutnie nie. Panuję nad wszystkim :P
Sprawa trzecia ...
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 31 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
10.To ma być po prostu zwykły imagin, który ma być dalszą kontynuacją mojego opowiadania lub coś nowego, ale z powyższymi punktami.
Liczę, że weźmiecie udział : )
I teraz sprawa taka, że przedłużyłam dzień składania prac. Zaproponowałam ten konkurs dawno, a nadal nie dostałam ŻADNEJ pracy. jest mi z tego powodu przykro, bo sądziłam, że ktoś jednak wieźmie udział. Rozumiem, że macie dużo nauki itp., ale chyba jeśli ktoś miał chęci, a wiem, że ktoś miał, no to kurde godzinka, GÓRA dwie w taką zwykłą sobotę, wysłać i tyle. To naprawdę nie dużo, a dla mnie to wiele znaczy no i wgl. jest nagroda, tak .? :p Więc liczę, że jednak ktoś weźmie udział.
I co jeszcze ... No, właściwie to nwm. O, zaraz !
Informacja taka, ze na najnowszych dwóch blogach są rozdziały napisane do przodu, więc jeśli będą komentarze, to bd. tam dodawać. Co do reszty blogów ... Na razie mnóstwo nauki, więc nie mam czasu i za bardzo weny. Znajdę wolny czas, to walnę wam tu rozdział, obiecuje.
Kocham ! < 3
Kasuu. < 333
Sprawa pierwsza to taka, że nie wiem, kiedy będzie rozdział na tym blogu. Ostatnio dodałam go 8.10, czyli trochę dni zleciało. W następnym rozdziale mam napisane tylko jedno zdanie. Nie martwcie się, nadmiar blogów nie miesza mi się, tylko po prostu w jednym akurat mam chwilowy zastuj weny. Więc NAPRAWDĘ NIE WIEM, kiedy będzie tutaj kolejny rozdział.
Sprawa druga. Podczas, gdy tu nie ma rozdziału możecie wpadać na inne moje blogi ! : )
http://zayn-harry-niall-louis-liam.blogspot.com/
http://music--and--love.blogspot.com/
http://lwwy-1d.blogspot.com/
http://my-love-and-your-dream.blogspot.com/
http://dance-and-you.blogspot.com/
Serdecznie polecam wszystkie, ale szczególnie proszę o wejście, czytanie i KOMENTOWANIE w tych trzech ostatnich, bo sa nowe. WIęc mam 6 blogów. Myślicie, że może mi się mylą np. bohaterowie, czy sytuacja jak pisze rozdziały .? Absolutnie nie. Panuję nad wszystkim :P
Sprawa trzecia ...
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 31 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
10.To ma być po prostu zwykły imagin, który ma być dalszą kontynuacją mojego opowiadania lub coś nowego, ale z powyższymi punktami.
Liczę, że weźmiecie udział : )
I teraz sprawa taka, że przedłużyłam dzień składania prac. Zaproponowałam ten konkurs dawno, a nadal nie dostałam ŻADNEJ pracy. jest mi z tego powodu przykro, bo sądziłam, że ktoś jednak wieźmie udział. Rozumiem, że macie dużo nauki itp., ale chyba jeśli ktoś miał chęci, a wiem, że ktoś miał, no to kurde godzinka, GÓRA dwie w taką zwykłą sobotę, wysłać i tyle. To naprawdę nie dużo, a dla mnie to wiele znaczy no i wgl. jest nagroda, tak .? :p Więc liczę, że jednak ktoś weźmie udział.
I co jeszcze ... No, właściwie to nwm. O, zaraz !
Informacja taka, ze na najnowszych dwóch blogach są rozdziały napisane do przodu, więc jeśli będą komentarze, to bd. tam dodawać. Co do reszty blogów ... Na razie mnóstwo nauki, więc nie mam czasu i za bardzo weny. Znajdę wolny czas, to walnę wam tu rozdział, obiecuje.
Kocham ! < 3
Kasuu. < 333
piątek, 12 października 2012
WAŻNE !!!
Ey ludki ! : )
Kolejny blog --- www.dance-and-you.blogspot.com
Zaskoczeni .? Ja też ;P
Przypominam o konkursie, spiać dupy i pisać !!!
Przedłużam czas, do ... 28 października
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 21 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )
Kolejny blog --- www.dance-and-you.blogspot.com
Zaskoczeni .? Ja też ;P
Przypominam o konkursie, spiać dupy i pisać !!!
Przedłużam czas, do ... 28 października
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 21 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )
SERIO, JEŚLI NIKT NIE WEŹMIE UDZIAŁU W KONKURSIE, TO ZAWIESZĘ WSZYSTKIE BLOGI !!!!
ZALEŻY MI NA TYM KONKURSIE, NIE ZMUSZAM, NO, ALE EJ, PODOBNO BYLI CHĘTNI, A TERAZ CO .?
WIEM, ZE NIE KAŻDY MA CZAS, NO, ALE PROSZĘ WAS, MACIE 2 TYGODNI ...
KOCHAM.
KASUU. < 333
poniedziałek, 8 października 2012
Takie coś ważne !
Kolejny blog people ~! -----> http://my-love-and-your-dream.blogspot.com/
Wiem, jestem jebnięta : ) Bohaterów mam, ale opublikuje, jeśli pojawią się jakieś wejścia, czy komentarze.
Zajrzyjcie : )
Kocham was : )
+ przypominam o konkursie
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 28 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )
Kocham was : ) No i pod tą notką 31 rozdział - komentujcie misiaki ! : )
Kasuu., < 333
Wiem, jestem jebnięta : ) Bohaterów mam, ale opublikuje, jeśli pojawią się jakieś wejścia, czy komentarze.
Zajrzyjcie : )
Kocham was : )
+ przypominam o konkursie
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 28 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )
Kocham was : ) No i pod tą notką 31 rozdział - komentujcie misiaki ! : )
Kasuu., < 333
Rozdział 31"Straciłem szansę ... Chociaż może ... Jest nadzieja .?"
-Zayn ... Nie-odpowiedziała i wyszła, a ja niedowierzałem w jej słowa. Sądziłem, że jeśli tu przyjadę i ją przeproszę, to bd. ok. Najwidoczniej myliłem się. Wyszedłem z apartamentu i zjechałem windą na sam dół. Usiadłem na jednym z foteli w holu i czekałem na resztę. Po chwili jednak Harry, Emily i Niall wyszli z windy i podeszli do mnie.
-Nie poszedłeś .?-zapytał Harry.
-Poszedłem-odpowiedziałem wkurzony.
-I jak .?-tym razem zapytał Niall.
-O rany, Horanku, pomyśl ty trochę ! Skoro jest wkurzony, to znaczy, że jest źle !-krzyknęła na niego Em.
-To jak ... O której samolot do Londynu .?-zapytałem.
-Chcesz wracać .?-zdziwiła się Emi.
-A co z SHakirą !?-zapytał Harry.
-Najwidoczniej straciłem swoją szansę-odpowiedziałem.
-Czyli Ci na niej nie zalezy !? Stary, ja by tu został wieczność, gdyby to Cher była na miejscu Shakiry-odezwał się Niall.
-Taa, mówi to faceet, który zdradził dziewczynę ze swoją byłą-odburknąłem.
-Kiedy !?-zdziwił się Harry.
-Dawno-odpowiedziałem, a po chwili usłyszałem dźwięk mojego telefonu.
L:Zayn .?
Z:Tak .?
L:Jak wam poszło .?
Z:Fantastyczie, wiesz .?
L:Paul jest na nas wkurzony. Dzisiaj Sylwester i mamy parę koncertów Zayn. Właśnie był po nas w San Francisco i już jesteśmy na lotnisku w Sydney.
Z:Zaaaraz, jak ./
L:Paul ukradł mi samolot i przyleciał po nas.
Z:Aha, i .?
L:I jest wkurwiony ! Lepiej szybko przyjedźcie na lotnisko. Musimy jeszcze dziś wrócić do Londynu !
Z:No ok, będziemy za pół godziny.
L:Nie da się szybciej .?
Z:WYBACZ LOUIS, ALE DO LOTNISKA JEST TROCHĘ DROGI !
L:Dobra, dobra, nie krzycz na mnie, spieszcie się.
Z:Jasne, na razie.
-Coś się stało .?-zapytała Emily, gdy tylko się rozłączyłem.
-Ta, Paul razem z nimi są na lotnisku w Sydney i czekają na nas-odpowiedziałem.
-O fuck, no to nie pamiętaliście, że mamy dziś koncerty !?-wkurzył się Niall.
-Trzeba było myśleć żarłoku !-odpowiedział mu Harry-Bardzo zły .?-zwrócił się do mnie.
-Oj tak-odpowiedziałem.
-Na lotnisko !-krzyknął Niall i wyszlismy z hotelu, szybko złapaliśmy taksówkę i byliśmy w drodze na lotnisko.
-No, ale zaraz, co z Shakirą !?-odezwała się w końcu Emily.
-Stracił szansę, ona ma go w dupie-zaśmiał się Horan.
-Czyli co, zespół jest ważniejszy od niej !?-wydarła się na mnie Em.
-Emily. Mamy dziś koncerty. Nie tylko chłopcy są ważni, ale też nasi fani !-odpowiedziałem jej.
-Tak, bo fanki, które chcą zabić każdą dziewczynę, która Cię przytuli są najważniejsze ...-powiedziała cicho i opadła na siedzenie. Po chwili byliśmy już na lotnisku.
-Kogo to był pomysł, no kogo !?-wydarł sie na nas Paul, gdy tylko wsiedliśmy do samolotu.
-Właściwie to ..-zaczęła Em.
-Mój-odpowiedziałem szybko.
-ZAYN, CZY TY JESTEŚ POWAŻNY !? WIEDZIAŁEŚ, ŻE MACIE DZISSIAJ KONCERTY. CHCESZ MNIE DOPROWADZIĆ DO ZAWAŁU, NAPRAWDĘ TEGO CHCESZ MALIK !?-wykrzyczał mi to prosto w twarz.
-Nie Paul. Nie chcę. No i przepraszam Cię za to-odpowiedziałem obojętnie.]
-Teraz siedź cicho i módl się, abyśmy dolecieli na czas-powiedział z pogardą.
`Emily`
21:13. Właśnie dolatujemy do Londynu, a Paul aż kipi ze złości. Chłopcy mieli pierwszy kobcert zacząć 13 minut temu. Jest źle. Po 17 minutach jednak wylądowaliśmy. Szybko przesiedliśmy się do tourbusa i ruszylismy na koncert. W busie był tylko Paul, kierowca, my i Lou-makijażystka. Na szczęście. Chłopcy szybko się przebrali, a ona zrobiła im włosy itp. O równej 22 dojechaliśmy na miejsce koncertu. Znaczy chłopcy dojechali. My zostałysmy, a Paul odwiózł nas do domu, ze niby będziemy przeszkadzać. Trudno.
-Nie poszedłeś .?-zapytał Harry.
-Poszedłem-odpowiedziałem wkurzony.
-I jak .?-tym razem zapytał Niall.
-O rany, Horanku, pomyśl ty trochę ! Skoro jest wkurzony, to znaczy, że jest źle !-krzyknęła na niego Em.
-To jak ... O której samolot do Londynu .?-zapytałem.
-Chcesz wracać .?-zdziwiła się Emi.
-A co z SHakirą !?-zapytał Harry.
-Najwidoczniej straciłem swoją szansę-odpowiedziałem.
-Czyli Ci na niej nie zalezy !? Stary, ja by tu został wieczność, gdyby to Cher była na miejscu Shakiry-odezwał się Niall.
-Taa, mówi to faceet, który zdradził dziewczynę ze swoją byłą-odburknąłem.
-Kiedy !?-zdziwił się Harry.
-Dawno-odpowiedziałem, a po chwili usłyszałem dźwięk mojego telefonu.
L:Zayn .?
Z:Tak .?
L:Jak wam poszło .?
Z:Fantastyczie, wiesz .?
L:Paul jest na nas wkurzony. Dzisiaj Sylwester i mamy parę koncertów Zayn. Właśnie był po nas w San Francisco i już jesteśmy na lotnisku w Sydney.
Z:Zaaaraz, jak ./
L:Paul ukradł mi samolot i przyleciał po nas.
Z:Aha, i .?
L:I jest wkurwiony ! Lepiej szybko przyjedźcie na lotnisko. Musimy jeszcze dziś wrócić do Londynu !
Z:No ok, będziemy za pół godziny.
L:Nie da się szybciej .?
Z:WYBACZ LOUIS, ALE DO LOTNISKA JEST TROCHĘ DROGI !
L:Dobra, dobra, nie krzycz na mnie, spieszcie się.
Z:Jasne, na razie.
-Coś się stało .?-zapytała Emily, gdy tylko się rozłączyłem.
-Ta, Paul razem z nimi są na lotnisku w Sydney i czekają na nas-odpowiedziałem.
-O fuck, no to nie pamiętaliście, że mamy dziś koncerty !?-wkurzył się Niall.
-Trzeba było myśleć żarłoku !-odpowiedział mu Harry-Bardzo zły .?-zwrócił się do mnie.
-Oj tak-odpowiedziałem.
-Na lotnisko !-krzyknął Niall i wyszlismy z hotelu, szybko złapaliśmy taksówkę i byliśmy w drodze na lotnisko.
-No, ale zaraz, co z Shakirą !?-odezwała się w końcu Emily.
-Stracił szansę, ona ma go w dupie-zaśmiał się Horan.
-Czyli co, zespół jest ważniejszy od niej !?-wydarła się na mnie Em.
-Emily. Mamy dziś koncerty. Nie tylko chłopcy są ważni, ale też nasi fani !-odpowiedziałem jej.
-Tak, bo fanki, które chcą zabić każdą dziewczynę, która Cię przytuli są najważniejsze ...-powiedziała cicho i opadła na siedzenie. Po chwili byliśmy już na lotnisku.
-Kogo to był pomysł, no kogo !?-wydarł sie na nas Paul, gdy tylko wsiedliśmy do samolotu.
-Właściwie to ..-zaczęła Em.
-Mój-odpowiedziałem szybko.
-ZAYN, CZY TY JESTEŚ POWAŻNY !? WIEDZIAŁEŚ, ŻE MACIE DZISSIAJ KONCERTY. CHCESZ MNIE DOPROWADZIĆ DO ZAWAŁU, NAPRAWDĘ TEGO CHCESZ MALIK !?-wykrzyczał mi to prosto w twarz.
-Nie Paul. Nie chcę. No i przepraszam Cię za to-odpowiedziałem obojętnie.]
-Teraz siedź cicho i módl się, abyśmy dolecieli na czas-powiedział z pogardą.
`Emily`
21:13. Właśnie dolatujemy do Londynu, a Paul aż kipi ze złości. Chłopcy mieli pierwszy kobcert zacząć 13 minut temu. Jest źle. Po 17 minutach jednak wylądowaliśmy. Szybko przesiedliśmy się do tourbusa i ruszylismy na koncert. W busie był tylko Paul, kierowca, my i Lou-makijażystka. Na szczęście. Chłopcy szybko się przebrali, a ona zrobiła im włosy itp. O równej 22 dojechaliśmy na miejsce koncertu. Znaczy chłopcy dojechali. My zostałysmy, a Paul odwiózł nas do domu, ze niby będziemy przeszkadzać. Trudno.
~~*~~
Sylwester. Godzina 22:47. A ja, Cher, El i Dan siedziemy bezczynnie w domu.A właśnie, ciekawi was pewnie co z Aby .? Przez cały ten czas Nicholas się nią zajmował i ona pewnie nadal u niego jest. Chłopacy są skazani na koncerty. Shakiry tu nie ma, a my nie mamy zielonego pojęcia co ze sobą zrobić. Nawet dziewczynom nie chce się iść na imprezę bez chłopaków. I niby miało być dzisiaj tak fajnie... Na dodatek nie mogę sobie popić w domu, przez dziecko. Bosko.
~~*~~
1 stycznia
godzina 4:17
Chłopacy właśnie przed chwilą wrócili, ale co dalej .? Oczywiście poszli spać, bo byli cholernie zmęczeni. Paul kazał im śpiewać dłużej, ze względu na to, że się spóźnili. Są wykończeni. Nie dziwię im się w sumie. No, ale cóż. Miło zaczęliśmy Nowy Rok ... Doprawdy ...
godzina 13:36
Obudziłam się i spojrzałam na zegarek. Już grubo po 13 ... Kurde, trzeba by w końcu wstać. Więc zwlekłam się z łóżka i poszłam wziąć prysznic. Następnie jeszcze się ubrałam i wróciłam do pokoju. Harry nadal spał, pewnie był strasznie zmęczony. Usiadłam więc na łóżku i wzięłam do ręki iPhone'a, następnie zaczęłam przeglądać SMS-y, bo mi się nudziło.
-Aaaaaaaaaaaa !-pisnęłam, gdy ktoś złapał mnie od tyłu.
-Heej, to tylko ja-zaśmiał się Harry.
-Weź mnie tak nie strasz-walnęłam go.-Śpij dalej-dodałam.
-Niee, już się wyspałem-odpowowiedział.-Przepraszam Cię, że nie było nas wczoraj z wami, ale sama wiesz ...-dodał.
-Tak, no pewnie rozumiem. To w końcu wasza praca-odpowiedziałam lekko zawiedziona.
-Wiedziałaś w co się pakujesz wiążąc się z pracowitym przystojniakiem-powiedział, a ja wybuchnęłam śmiechem.
-No tak, nie mylisz się-uśmiechnęłam się i spojrzałam mu głęboko w oczy.
-Kocham Cię-powiedzieliśmy w tym samym czasie, a następnie delikatnie się pocałowaliśmy.
-Wiesz ... Zawsze, gdy Cię całuje, czuję, że zakochuje się w Tobie na now-wyznał.
-Mam tak samo-uśmiechnęłam się.
-Trochę Ci się chyba przytyło, co .?-zaśmiał się.
-Eeeeeej ! Foch-obraziłam się.
-Ojjj, Em , daj spokój. To kiedy moje słodkie Hazziątko przyjdzie na świat .?-uśmiechnął się.
-Dopiero we wrześniu-odpowiedziałam.
-Fajnie byłoby w Niall'a urodziny-uśmiechnął się. Siedzieliśmy tak jakiś czas i rozmawialiśmy. Następnie Harry poszedł do łazienki, a ja dostałam SMS-a.
"Emily ... Potrzebuję Twojej pomocy, ale obiecaj, że nikt prócz Ciebie i Hazzy się nie dowie ... Shakira xx."
Hmmm, to jest co najmniej dziwne. Ciekawe, o co jej chodzi .?
"Jasne, możesz na mnie liczyć, ale o co Ci chodzi .? Em xx."
"Jesteście w domu, w Londynie .? Shakira xx."
"Taaak, a co .? Em xx."
"Postanowiłam wrócić ... Shakira xx."
"NO nareszcie ! Zayn jest załamany ! Em xx."
'Wiem to, dlatego chce ... Chce dać mu szansę, ale obiecaj, że nic mu nie powiesz. Shakira xx."
"Jasne, obiecuję, to kiedy będziesz .? Em xx."
"Prawdopodobnie dziś wieczorem i dzięki za wszystko, do zobaczenia. Shakira xx."
Hmmm, to ... To ... no ... To fantastycznie ! Ona chce dać mu szansę, jakie to słodkie. Całe szczeście, bo myślałam, że Zayn to się normalnie zabije wczoraj. Po chwili z łazienki wyszedł Harry i powiedziałam mu o wszystkim.
-No, mam nadzieję, żee mówi prawdę-odezwał się, gdy skończyłam mówić.
-No jasne, że tak-uśmiechnęłam się-Może Zayn wyjdzie z doła-dodałam.'
19:17
'Shakira'
Byliśmy sami w pokoju. On patrzył na mnie jak na jakąś idiotkę. Nie miał zamairu się odzywać. Ja właściwie też. Nie wiedziałam od czego zacząć. Bałam się, że to on może być teraz na mnie zły. Zrobił krok do przodu. Potem jeszcze jeden, a po chwili stał już całkiem blisko. Uśmiechnął się ciepło i mocno mnie przytulił.
-Tęskniłem-szzepcze.
-Przepraszam-odpowiadam, gdy odrywamy się od siebie.
-Nie, to ja przepraszam-uśmiecha się, a następnie zatapiamy się w pocałunku.
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 21 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )
Więc liczę na was misiaki !
Spadam się uczyć ; /
Kocham i komentujcie !
See you < 33
Kasuu. < 333
P.S. Wybaczcie, że znów bez zdjęć, ale coś mi się z tym dzieję i nie mogę dodać ; /
Kocham < 3
"Jasne, obiecuję, to kiedy będziesz .? Em xx."
"Prawdopodobnie dziś wieczorem i dzięki za wszystko, do zobaczenia. Shakira xx."
Hmmm, to ... To ... no ... To fantastycznie ! Ona chce dać mu szansę, jakie to słodkie. Całe szczeście, bo myślałam, że Zayn to się normalnie zabije wczoraj. Po chwili z łazienki wyszedł Harry i powiedziałam mu o wszystkim.
-No, mam nadzieję, żee mówi prawdę-odezwał się, gdy skończyłam mówić.
-No jasne, że tak-uśmiechnęłam się-Może Zayn wyjdzie z doła-dodałam.'
19:17
'Shakira'
Byliśmy sami w pokoju. On patrzył na mnie jak na jakąś idiotkę. Nie miał zamairu się odzywać. Ja właściwie też. Nie wiedziałam od czego zacząć. Bałam się, że to on może być teraz na mnie zły. Zrobił krok do przodu. Potem jeszcze jeden, a po chwili stał już całkiem blisko. Uśmiechnął się ciepło i mocno mnie przytulił.
-Tęskniłem-szzepcze.
-Przepraszam-odpowiadam, gdy odrywamy się od siebie.
-Nie, to ja przepraszam-uśmiecha się, a następnie zatapiamy się w pocałunku.
Podoba sie !?
Od czego mam zacząć .?
Taki bez sensu i krótki, ale chciałam dziś dodać, bo minęło trochę czasu ...
www.lwwy-1d.blogspot.com pamiętajcie o tym, to nowy blog, serdecznie zapraszam. : )
Co dalej .?
Miało być parę komentarzy, a było tylko 5 ... No, ale co tam. Ale teraz serio. Pod tym rozdziałem.
7 KOMENTARZY = NN
Inaczej nie bd. : )
Co dalej .?
Przypominam wam o konkursie !!! Miał być do 12, ale nie ma ŻADNYCH PRAC ! No i jestem zawiedziona ... : (
Więc daję wam czas do powiedzmy ... 19, ewentualnie 21, ok .?
Błagam i serio zachęcam ! Zależy mi na tym : )
Oto zasady w skrócie :
1.Co najmniej 4 bohaterów z mojego opowiadania.
2.Co najmniej 2 twoich, wymyślonych bohaterów.
3.Praca ma być nie krótka.
4.Podać zdjęcia i parę słów o twoich bohaterach.
5.Pod imaginem napisać jakich MOICH bohaterów użyłeś/aś.
6.Pod imaginem podać link lub linki twojego bloga lub blogów.
7.Podpisać się w mali-u swoim 'pseudonimem', którego używacie na blogach.
8.Jeżeli chcesz wziąć udział napisz jak najszybciej komentarz pod tą notką.
9.Prace należy wysyłac do 21 (najpóźniej !!!) października na tego mail-a ----> konkurs_1D_blog_kasuu@op.pl
Liczę, że weźmiecie udział : )
Więc liczę na was misiaki !
Spadam się uczyć ; /
Kocham i komentujcie !
See you < 33
Kasuu. < 333
P.S. Wybaczcie, że znów bez zdjęć, ale coś mi się z tym dzieję i nie mogę dodać ; /
Kocham < 3
czwartek, 4 października 2012
Rozdział 30"Pójdę za Tb na koniec świata"
-Shakira wyjechała ...-powiedziałam chłopakom, gdy już byliśmy w domu. W salonie siedziała El, Dan, ja Cher, Nick, Harry, Liam, Lou i Niall.
-CO !?-zdziwili się wszyscy chłopcy.
-Dzisiaj .?-zapytał Liam.
-Ta, dzisiaj ..-odpowiedziała Dan. Po chwili zauważyliśmy zbiegającego z góry Zayn'a.
-EJ Zayn, gdzie idziesz >?-zapytał go Liam.
-Pogadać z Shakirą-powiedział krótko i już miał wychodzić.
-Ona wyjechała !-krzyknęłam. Chłopak na wstecznym wszedł do salonu.
-Że co .?-zapytał spokojnie.
-Wyjechała.-wyjaśnił harry.
-ŻE CO !?!?!?-wykrzyczał.
-Zayn, możemy pogadać .?-zapytałam ironicznie.
-Ta, jasne-odpowiedział i już po chwili byliśmy w kuchni.-Co jest .?-zapytał.
-Co jest !? Wnerwiłeś swoją dziewczynę, miałeś mnie tyle czasu w dupie, a na dodatek ćpasz i pytasz się "CO JEST" !?-wykrzyczałam mu prosto w twarz.
-Zaaaraz ... Po pierwsze ... Postanowiłem już się na Ciebie nie gniewać, bo Shakira mnie do tego przekonała, przepraszam CIę-przytulił mnie-Po drugie ...-zaczął-Wiem, że ją wkurzyłem, dlatego właśnie chciałem z nią pogadać, a po trzecie ... JA ĆPAM !?-zdziwił się.
-Znalazłam prochy w twoim łóżku-wyjaśniłam.
-Grzebałaś mi w łóżku !?-wkurzył się.
-Owszem. Wszyscy matrwiliśmy się o Ciebie. Sądziliśmy, że coś bierzesz, bo ostatnio stałeś się jakiś dziwny-odpowiedziałam.
-Stałem się dziwny, bo nie mogłem pogodzić się z tym, że z Hazzą jesteś szczęśliwa, bolało mnie to i wiedziałem, że popełniłem błąd złoszcząc się na Ciebie. Nie powinienem no i byłem zły na siebie. A te prochy to ... Nie wiem. Ja ... .-wyjaśnił.
-Zabiję Cię kiedyś-powiedziałam z podniesionym tonem.
-Też Cię kocham-uśmiechnął się.
-O i jeszcze jedno. Żadna z nas nie wie, gdzie jest Shakira, po prostu wyjechała, nie mówiła kiedy wróci i ... Nie chce żebyśmy jej szukali, to koniec Zayn ...-powiedziałam mu, a on posmutniał. Po chwili do kuchni weszli Lou i Harry.
-Przeszkadzamy .?-zapyttał Lou.
-Teraz już tak-odpowiedziałam.
-No nic, musimy zrobić Niallerowi coś do jedzenia-powiedział Harry i otworzył lodówke.
-Harreh, to je Niall, tego nie nakarmisz-powiedziałam, a trójka chłopaków wybuchła śmiechem, a ja razem z nimi.
-Ej, słyszałem !-usłyszeliśmy głos Horanka i znów się zaśmialiśmy. Zrobiliśmy parę przekąsek i usiedliśmy w 9 przed telewizorem. Taa, w 9, to takie smutne ... Nie parzysta liczba :P
-ayn, a moe o nej żażwonisz.?-zasugerował Nialler po chwili milczenia. Jednak trudno było go zrozumieć, bo opychał się chipsami.
-Co ty pierdolisz Horanku .?-zapytała go Dan, a wszyscy się zasmiali. Po chwilii głodomor przełknął 'posiłek'.
-Mówię:Zayn, a może do niej zadzwonisz >?-powtórzył się, tym razem brzmiało to wyraźnie.
-Nie wiem czy odbierze ...-zasmucił się Zayn.
-Spróbuj-powiedział Harry, a Zayn się do niego uśmiechnął.
`Zayn`
Z:Shakira .?
S:Spierdalaj.
Z:Zaczekaj !
S:CZEGO !?
Z:Ja ... Nie wiem jak to powiedzieć, bo wiem, że to nic nie zmieni, ale ... Ja ... ja przepraszam.
S:Za późno.
Z:Dlaczego .?
S:Bo już jestem w mieszkaniu, w którym spędzę resztę życia, bez Ciebie.
Z:Shaki, proszę Cię wybacz mi.
S:Nie Zayn. Wnerwiasz mnie. Najpierw boczysz się na Emi, że ona jest szczęśliwa, potem się wkurwiasz na mnie, a na sam koniec dowiaduje się, że ty ćpiesz.
Z:Nie, nie, skarbie, pozwól mi wyjaśnić.
S:NO SŁUCHAM !
Z:Nie ćpię, to po pierwsze, a po drugie Emi mi wybaczyła, została mi już jedna sprawa, czyli ty ... Naprawdę jestem głupkiem. Popełniłem błąd, wybacz mi.
S:Zayn ... To tylko słowa, a ja mam Cię już dosyć. Nie dzwoń więcej, bo i tak zmieniam telefon, żegnaj.
Z:Shaki, czekaj ! Halo ..? Halo ....
Straciłem już jakąkolwiek nadzieję, aby ją odzyskać. Zmieszany wróciłem do salonu.
-I jak .?-zapytał Lou, gdy tylko usiadłem.
-Nijak-wytłumaczyłem.
-Czyli .?-dopytywała się Em.
-Wyjaśniłem jej wszystko, ale ona, ma mnie gdzieś ..-odpowiedziałem.-Wiecie ... Późno jest, chyba pójdę się położyć-dodałem.
-Tylko pamiętaj, że jutro idziemy na impre Sylwestrową, tak .?-uśmiechnął się Louis.
-Ta, pamiętam, dobranoc-odpowiedziałem i udałem się na górę.
`Emily`
-Jest źle ...-powiedziałam, gdy tylko Zayn opuścił salon.
-Bardzo źle-odpowiedział Louis.
-Trzeba ją tu sciągnąć-zasugerował Niall.
-Niall, jak .?-krzyknęłam na niego.-Nie wiemy gdzie jest, a przez fona jej nie namówimy-wyjaśniłam.
-nO W sumie racja, mamy mały problem-powiedział Liam.
-To może zobaczymy jakie samoloty odlatywały tego wieczoru z Londynu .?-zasugerowałam.
-Taaa, to właśnie dobry pomysł-uśmiechnął się Louis. Poszłam tylko po laptopa do góry i wróciłam na dół. Weszłam na stronę rozkładu lotów. O 21 Shakira miała samolot z Londynu. Wyleciały w tym czasie dwa.
-są dwa-opowiedziałam po chwiili.
-Gdzie .?-zapytał Harry.
-pierwszy to Sydney, a drugi to Barranquilla i Kolumbii-wyjaśniłam.
-Eeeej, w Barranquilla przecież Shaki się urodziła-krzyknęła uradowana Danielle.
-Sądzicie, ze to tam .?-zapytała El.
-Możliwe-odpowiedział Liam.
-To ja mam pomysł ...-zaczęłam.
-Jaki .?-zapytał Niall.
-Jutro ja, Harry, Zayn i Niall wylatujemy do Sydney, a Liam, Lou, Cher, Dan i El do Kolumbii, pasuje .?-zasugerowałam.
-Taaa, ale po co do Sydney .? Przecież na 100 jest w Barranquilli-odpowiedział Lou.
-ALe też nie wykluczone, że jest w Sydney, czubie-walnął go w głowę Liam.
-Ale jak ją znajdziemy .>? To przecież nie małe miasta-powiedziała po chwili Cher.
-Przecież to Shakira. Jeśli jest w Kolumbii, to przechodnie doprowadzą Cię do jej domu rodzinnego, a w Sydney jeśli jest, to też nie problem. Pójść do wszystkich najdroższych hoteli-wyjaśniłam.
-Ej, ale jutro Sylwester !-krzyknął Lou.
-Trudno-odpowiedziałam. wszyscy poszli do siebie spakować się w nie duże torby, bo nie będziemy tam tydzień przecież.
31 grudnia, Sylwester
`Emily`
A więc jest Sylwester, niestety postanowiliśmy z niego zrezygnować. Jest 10 i właśnie siedzę w samolocie z Zayn'em, Hazzą i Niallerem. We czwórkę lecimy do Sydney, natomiast Lou, El, Li, Dan i Cher lecą do Barranquilla. Siedzimy w samolocie już parę godzinek. Dokładnie 4, bo do Sydney był dziś tylko 1 samolot -.- Za jakieś pół godziny powinniśmy już być. Mam nadzieję, że będzie ona w tym pieprzonym Sydney, albo chociaż w Barraquilli, no chyba, że miała samolot jeszcze później. Tamta piątka miała samolot wcześniej i już od 3 godzin są w Barraquilli.
-Ta, dzisiaj ..-odpowiedziała Dan. Po chwili zauważyliśmy zbiegającego z góry Zayn'a.
-EJ Zayn, gdzie idziesz >?-zapytał go Liam.
-Pogadać z Shakirą-powiedział krótko i już miał wychodzić.
-Ona wyjechała !-krzyknęłam. Chłopak na wstecznym wszedł do salonu.
-Że co .?-zapytał spokojnie.
-Wyjechała.-wyjaśnił harry.
-ŻE CO !?!?!?-wykrzyczał.
-Zayn, możemy pogadać .?-zapytałam ironicznie.
-Ta, jasne-odpowiedział i już po chwili byliśmy w kuchni.-Co jest .?-zapytał.
-Co jest !? Wnerwiłeś swoją dziewczynę, miałeś mnie tyle czasu w dupie, a na dodatek ćpasz i pytasz się "CO JEST" !?-wykrzyczałam mu prosto w twarz.
-Zaaaraz ... Po pierwsze ... Postanowiłem już się na Ciebie nie gniewać, bo Shakira mnie do tego przekonała, przepraszam CIę-przytulił mnie-Po drugie ...-zaczął-Wiem, że ją wkurzyłem, dlatego właśnie chciałem z nią pogadać, a po trzecie ... JA ĆPAM !?-zdziwił się.
-Znalazłam prochy w twoim łóżku-wyjaśniłam.
-Grzebałaś mi w łóżku !?-wkurzył się.
-Owszem. Wszyscy matrwiliśmy się o Ciebie. Sądziliśmy, że coś bierzesz, bo ostatnio stałeś się jakiś dziwny-odpowiedziałam.
-Stałem się dziwny, bo nie mogłem pogodzić się z tym, że z Hazzą jesteś szczęśliwa, bolało mnie to i wiedziałem, że popełniłem błąd złoszcząc się na Ciebie. Nie powinienem no i byłem zły na siebie. A te prochy to ... Nie wiem. Ja ... .-wyjaśnił.
-Zabiję Cię kiedyś-powiedziałam z podniesionym tonem.
-Też Cię kocham-uśmiechnął się.
-O i jeszcze jedno. Żadna z nas nie wie, gdzie jest Shakira, po prostu wyjechała, nie mówiła kiedy wróci i ... Nie chce żebyśmy jej szukali, to koniec Zayn ...-powiedziałam mu, a on posmutniał. Po chwili do kuchni weszli Lou i Harry.
-Przeszkadzamy .?-zapyttał Lou.
-Teraz już tak-odpowiedziałam.
-No nic, musimy zrobić Niallerowi coś do jedzenia-powiedział Harry i otworzył lodówke.
-Harreh, to je Niall, tego nie nakarmisz-powiedziałam, a trójka chłopaków wybuchła śmiechem, a ja razem z nimi.
-Ej, słyszałem !-usłyszeliśmy głos Horanka i znów się zaśmialiśmy. Zrobiliśmy parę przekąsek i usiedliśmy w 9 przed telewizorem. Taa, w 9, to takie smutne ... Nie parzysta liczba :P
-ayn, a moe o nej żażwonisz.?-zasugerował Nialler po chwili milczenia. Jednak trudno było go zrozumieć, bo opychał się chipsami.
-Co ty pierdolisz Horanku .?-zapytała go Dan, a wszyscy się zasmiali. Po chwilii głodomor przełknął 'posiłek'.
-Mówię:Zayn, a może do niej zadzwonisz >?-powtórzył się, tym razem brzmiało to wyraźnie.
-Nie wiem czy odbierze ...-zasmucił się Zayn.
-Spróbuj-powiedział Harry, a Zayn się do niego uśmiechnął.
`Zayn`
Z:Shakira .?
S:Spierdalaj.
Z:Zaczekaj !
S:CZEGO !?
Z:Ja ... Nie wiem jak to powiedzieć, bo wiem, że to nic nie zmieni, ale ... Ja ... ja przepraszam.
S:Za późno.
Z:Dlaczego .?
S:Bo już jestem w mieszkaniu, w którym spędzę resztę życia, bez Ciebie.
Z:Shaki, proszę Cię wybacz mi.
S:Nie Zayn. Wnerwiasz mnie. Najpierw boczysz się na Emi, że ona jest szczęśliwa, potem się wkurwiasz na mnie, a na sam koniec dowiaduje się, że ty ćpiesz.
Z:Nie, nie, skarbie, pozwól mi wyjaśnić.
S:NO SŁUCHAM !
Z:Nie ćpię, to po pierwsze, a po drugie Emi mi wybaczyła, została mi już jedna sprawa, czyli ty ... Naprawdę jestem głupkiem. Popełniłem błąd, wybacz mi.
S:Zayn ... To tylko słowa, a ja mam Cię już dosyć. Nie dzwoń więcej, bo i tak zmieniam telefon, żegnaj.
Z:Shaki, czekaj ! Halo ..? Halo ....
Straciłem już jakąkolwiek nadzieję, aby ją odzyskać. Zmieszany wróciłem do salonu.
-I jak .?-zapytał Lou, gdy tylko usiadłem.
-Nijak-wytłumaczyłem.
-Czyli .?-dopytywała się Em.
-Wyjaśniłem jej wszystko, ale ona, ma mnie gdzieś ..-odpowiedziałem.-Wiecie ... Późno jest, chyba pójdę się położyć-dodałem.
-Tylko pamiętaj, że jutro idziemy na impre Sylwestrową, tak .?-uśmiechnął się Louis.
-Ta, pamiętam, dobranoc-odpowiedziałem i udałem się na górę.
`Emily`
-Jest źle ...-powiedziałam, gdy tylko Zayn opuścił salon.
-Bardzo źle-odpowiedział Louis.
-Trzeba ją tu sciągnąć-zasugerował Niall.
-Niall, jak .?-krzyknęłam na niego.-Nie wiemy gdzie jest, a przez fona jej nie namówimy-wyjaśniłam.
-nO W sumie racja, mamy mały problem-powiedział Liam.
-To może zobaczymy jakie samoloty odlatywały tego wieczoru z Londynu .?-zasugerowałam.
-Taaa, to właśnie dobry pomysł-uśmiechnął się Louis. Poszłam tylko po laptopa do góry i wróciłam na dół. Weszłam na stronę rozkładu lotów. O 21 Shakira miała samolot z Londynu. Wyleciały w tym czasie dwa.
-są dwa-opowiedziałam po chwiili.
-Gdzie .?-zapytał Harry.
-pierwszy to Sydney, a drugi to Barranquilla i Kolumbii-wyjaśniłam.
-Eeeej, w Barranquilla przecież Shaki się urodziła-krzyknęła uradowana Danielle.
-Sądzicie, ze to tam .?-zapytała El.
-Możliwe-odpowiedział Liam.
-To ja mam pomysł ...-zaczęłam.
-Jaki .?-zapytał Niall.
-Jutro ja, Harry, Zayn i Niall wylatujemy do Sydney, a Liam, Lou, Cher, Dan i El do Kolumbii, pasuje .?-zasugerowałam.
-Taaa, ale po co do Sydney .? Przecież na 100 jest w Barranquilli-odpowiedział Lou.
-ALe też nie wykluczone, że jest w Sydney, czubie-walnął go w głowę Liam.
-Ale jak ją znajdziemy .>? To przecież nie małe miasta-powiedziała po chwili Cher.
-Przecież to Shakira. Jeśli jest w Kolumbii, to przechodnie doprowadzą Cię do jej domu rodzinnego, a w Sydney jeśli jest, to też nie problem. Pójść do wszystkich najdroższych hoteli-wyjaśniłam.
-Ej, ale jutro Sylwester !-krzyknął Lou.
-Trudno-odpowiedziałam. wszyscy poszli do siebie spakować się w nie duże torby, bo nie będziemy tam tydzień przecież.
31 grudnia, Sylwester
`Emily`
A więc jest Sylwester, niestety postanowiliśmy z niego zrezygnować. Jest 10 i właśnie siedzę w samolocie z Zayn'em, Hazzą i Niallerem. We czwórkę lecimy do Sydney, natomiast Lou, El, Li, Dan i Cher lecą do Barranquilla. Siedzimy w samolocie już parę godzinek. Dokładnie 4, bo do Sydney był dziś tylko 1 samolot -.- Za jakieś pół godziny powinniśmy już być. Mam nadzieję, że będzie ona w tym pieprzonym Sydney, albo chociaż w Barraquilli, no chyba, że miała samolot jeszcze później. Tamta piątka miała samolot wcześniej i już od 3 godzin są w Barraquilli.
~~*~~
Jesteśmy już w Sydney. Gdy byliśmy jeszcze na lotnisku zadzwonił mój telefon, to była El.
Em:Tak .?
El:Emi, zła wiadomość. Nie ma jej w Barraquilli. Nigdzie. Jej rodzina mówiła, że wyjeżdża z Londynu, ale na pewno nie tutaj.
Em:Kurde, a nie jestem pewna, czy będzie w Sydney ... To może ... Czekaj ...
-Jaki był następny samolot wczorj wieczorem .?-zapytałam chłopaków.
-Dooooo ... San Francisco-odpowiedział Niall.
Em:San Francisco.
El:Zartujesz !?
Em:Niestety nie.
El:Ok ... Jak już tam będziemy to zadzwonię.
Em:DZieki, pa.
-I co .?-zapytał Zayn.
-W Barraquilli na pewno jej nie ma, jadą do San Francisco-wyjaśniłam
-Miejmy nadzieję, że tutaj będzie-odezwał się Harry. Więc zamówiliśmy taksówkę, ale nie wiedzieliśmy gdzie jechać.
-Nie wie pan może przypadkiem, czy Shakira nie miała przylecieć do Sydney .?-zapytał Niall taksówkarza.
-Oczywiście, że wiem ! Wieczorem zawiozłem ją do hotelu, mam nawet autograf !-odpowiedział szczęśliwy taksówkarz.
-Jesteśmy jej przyjaciółmi, czy mógłby pan nas zawieść do tego hotelu .?-zapytał Zayn.
-Ależ oczywiście, nawet wiem kim jesteście i radzę wam założyć kaptury na głowy, bo tu, w Sydney szaleją za wami-zaśmiał się facet.
-Hehe, dziękujemy za radę-odpowiedział Harry i już po chwili ruszyliśmy. Po jakichś 20 minutach byliśmy juz pod hotelem.
-Dziękujemy bardzo-uśmiechnął się Zayn do kierowcy i zapłacił mu. Weszliśmy do środka jak najszybciej ze względu na to, że podobno jest tu dużo fanek, ale też, że było pierońsko zimno. Od razu podeszliśmy do recepcji.
-Przepraszam-powiedział Harry, gdy staliśmy przy ladzie, a po chwili podszegł do nas trochę pedziowaty facet.
-Aaaa !-piszczał jak dziewczynka.-O Boże, ty, wy, no, wy, jesteście, aaaaaaaaaaa !-nadal piszczał a my zrobiliśmy dziwne miny-Ekhem ... Moja córka ... Was uwielbia-powiedział już opanowany i poważny.
-Dzięki-odpowiedział Zayn-Chyba ...-dodał.
-Czy Shakira, tak, ta piosenkarka jest w tym hotelu .?-zapytałam.
-Owszem. W środku nocy przyjechała i wzięła pokój, a portier kulturalnie ją posunął-zaśmiał się facet.
-To żart ?-zapytałam ironicznie.
-Tak. Myślałem ... Myślałem, że będzie śmiesznie-zaśmiał się.
-Ale niie jest, w ktorym pokoju ona jest .?-zapytał harry.
-W najdroższym apartamencie oczywiście-uśmiechnął się.-Na piętrze dla gwiazd. Zatrzymali się tu m.in. ona, Justin Bieber, o Boże, kocham go, Sean Paul, Beyonce, Nelly, a także Conor Maynard i wielu innych-uśmiechnął się znów.
-Conor tu jest !?-zdziwiłam się.
-Tak, jest, więc ... apartament prezydencki, piętro 25, czyli ostatnie, apartament nr.... 7. Windą na górę-odpowiedział nam facet.
-Dzękujemy-odezwał się Niall i we czwórkę ruszylismy windą na 25 piętro.-Dobra, to robimy tak ... Zayn idzie do Shakiry ...-zaczął Niall.
-Ja do Conor'a-dodałam.
-Ja do Beyonce-uśmiechnął się Harry.
-I ja do Justin'a-cieszył papę Niall.
-Jasne, jak chcecie-odpowiedział Zayn.
-Powodzenia !-powiedziałam razem z Harry'm i Nialler'em i poklepaliśmy go po plecach. Byliśmy na 25 piętrze. Każdy poszedł w swoją stronę, ale ja i Harry razem do Beyonce, którą spotkaliśmy na korytarzu.
-Harry Styles ?-zapytała się i uśmiechnęła.
-Beyonce !?-cieszył papę Hazzuś.-Miło mi Cię poznać, to zaszczyt-powiedział.
-Mnie Ciebie również, a to zapewne Emily, Twoja narzeczona, tak .?-zapytała z uśmiechem/.
-Taak, miło poznać-uśmiechnęłam sie do niej
-Może wejdziecie na chwilę .?-zapytała.
-Chętnie, ale mamy sprawę do załatwienia-odpowiedziałam.
-Niech zgadnę, przyjechaliście do Shakiry .?-zapytała.
-Skąd wiesz .?-zdziwił się Harry.
-Gadałam z nią, mówiła, że pokłóciła się z chłopakiem i tak dalej-odpowiedziała.
-Aaa, ok, to my lecimy, miło było poznać-powiedział Harreh.
-Wzajemnie-uśmiechnęła się, a my odeszliśmy.
`Niall`
Szedłem sobie korytarzem i zauważyłem w końcu apartament Justin'a. Mojego idola i przyjaciela. Powoli zapukałem i otworzył mi.
-Niall !-krzyknął.
-Justin!-uśmiechnąłem się,
-Co tu robisz .?-zapytał.
-Długa historia-odpowiedziałem.-Jestem z obstawą-zaśmiałemm się.
-Z Em .?-zapytal. Pokiwałem głową, a on wyszedł na korytarz.
-Muszę z nią pogadać-dodał i biegł przed siebie.
-Czekaj !-chciałem go zatrzymać, ale na marne.
`Harry`
Cieszę się, że poznałem Beyonce, to było moje marzenie. Teraz poszliśmy sb do pokoju Conor'a, chłopak po chwili otworzył.
-Harry.? Em .? Co tu robicie .?-zdziwił się.
-A co ty robisz .? Dwa dni temu byłeś w Londynie-odezwała się moja dziewczyna.
-Hehe, Em, nie musisz mnie kontrolować, jestem tu, bo Londyn mi się znudził-odpowiedział Conor.
-Taaa, jak Ci się mógł znudzić, no wiesz .?-zdziwiłem się.
-A wy.?-zmienił temat.
-Zayn przyjechał do Shakiry-odpowiedziała Emily.
-A taak, słyszałem o tym-powiedział po chwili. Conor akurat się gdzieś spieszył, więc poszliśmy w stronę pokoju Shakiry.
`Zayn`
Bałem się. Wiem, że to głupie, ale się bałem. Bałem się tego, ze tak po prostu pójdę tam, a ona strzeli mi z liścia i nazwie idiotom. Nie chciałem tego. Bardzo mi na niej zależy, wiadomo. A coś tak głupiego nas rozdzieliło. No nic, w końcu kiedyś trzeba to zrobić. Powoli podszedłem bliżej drzwi i zapukałem ostrożnie. Otworzyła mi jakaś facetka.
-Dzień dobrry !?-powiedziałem niepewnie.
-Pan do panny Shakiry .?-zapytała kobietaa.
-Tak, jest moze .?-zapytałem.
-Za moment zawołam-uśmiechnęła się kobieta i zniknęła za drzwiami do kolejnego pokoju w apartamencie. Po chwili do tego dużego pokoju, gdzie byłem ja, weszła ona - Shakira. Stała jak wryta, zdziwiona, ale widać było, że wkurwiona.
-Czego .?-zapytała krzyżując ręce na piersiach.
-Nie dziwi Cię, że tu jestem .?-spytałem.
-Jesteś sławny, to chyba logiczne, że nosi Cię po świecie, jak nie to, to jesteś chory, tylko ciekawe dlaczego, a zaraz, zaczekaj, przecież ĆPASZ !-krzyknęła uśmiechając się pogardliwie.
-Shaki, to nie tak, daj mi wyjaśnić.-prosiłem.-Dlaczego tu jestes .? Dlaczego ode mnie odeszłaś .?-pytałem.
-Zayn, dobrze wiesz. Miałam CIę już dość ! Zachowywałeś się jak ostatni idota. Byłeś ostrym chamem i nie byłeś fair wobec własnej siostry i jej chłopaka ! W dodatku zaniedbywałeś nasz związek. Myślałeś tylko o sobie, w dodatku ty coś brałeś !!-krzyczała.
-Proszę Cię, nie krzycz. Nic nie brałem, przysięgam !-oodpowiedziałem jej.
-Naprawdę .?! Znalazłam schowek ... ten w materacu ...-wyjaśniła po chwili.
-Ohh, Shakiro, ja ...-zacząłem.
-Nie Zayn. Okłamałeś mnie. Jeszcze chwilę temu, zapewniałeś, że nie ćpałeś-krzyknęła.
-Tak, bo ... To właściwie zabawna historia..-zacząłem.
-Czy ja się śmieje .?-zapytała pogardliwie.
-Nie ... Ja ... Shaki, wybacz mi, proszę, obiecuję, że już NIGDY nie popełnię takiego błędy, błagam wybacz mi-prosiłem ją.
-Zayn, ...
Tam tara tamnmmm !
Oh, shit ...
Wybaczcie, że tyle to trwało.
Opowiadanie dobiega końca, bo absolutnie nie mam więcej pomysłów.
Wybaczcie mi.
Nie ma zdjęć tak jak zawsze, wybaczcie.
CHciałam po prostu dodać rozdział, a w chuj nauki, więc nie mam czasu na dodawanie zdjęć :P
Pytanie ...
Była notka o konkursie.
czy ktoś ma zamiar wziąc w nim udział !?
Bo na razie nie dostałam żadnej pracy : (
Więc notka o konkursie jest na blogu.
Błagam, weźcie udział.
Zależy mi ...
Komentujcie też !
9 kom=nn, jeśli uda się mi napiusać :P
Kocham.
Idzie burza ... Mom, ja się bać :P
Heheh, see you :P
Kasuu. < 333
Subskrybuj:
Posty (Atom)