Rozdział 4"TO KONIEC !!!"

2 stycznia

~Perspektywa Em~

Obudziłam się dziś jak zwykle obok Niall'a. Szczerze czułam się okropnie. Zastanawiało mnie to, czy ja nadal go kocham ... Sama już nie wiem. Przez ten pocałunek z Hazzą mam mentlik w głowie. Jakos tak ... Nagle poczułam do niego coś wiecej, ale ... No, jestem z Niall'em, ale czy to ma sens .? Muszę mu chyba w końcu powiedzieć, że widziałam jego wiadomości w telefonie ... No tak ! Dokładnie ! Nie budząc go poszłam do łazienki wziąć prysznic i się ubrać. Gdy wyszłam Niall juz nie spał.
N:Cześć kochanie .
E:Cześć Niall.
N:Tylko Niall .?
E:Tylko Niall ...
N:Em, co jest .?
E:Niall, wiem wszystko.
N:O co chodzi .?
E:O to, dlaczego tak często nie było Cię w domu, wiem wszystko, przeglądałam twój telefon ...
N:Że co !? Ohh, Em, to nie tak, ja Ci to wytłumacze !
E:Nie musisz ...
N:Emily, chodzi o to, że ...
E:ZDRADZIŁEŚ MNIE DEBILU !!!
N:Nie, Emily, popełniasz wielki błąd, daj mi wytłumaczyć !
E:No proszę, słucham !!!
N:Chodzi o to, że Sophie to moja była. Spotykałem się z nią, bo chciałem jej w końcu wytłumaczyć, że między nami koniec. Myślałem, że zrobie to szybko więc Ci nie powiedziałem.
E:Spotykałeś się ze swoją byłą, nic mi o tym nie mówiąc i ne wiadomo co wy tam kurwa robiliście !!!
N:Em, to nie tak !
E:A JAK NIALL, A JAK !?
Po chwili do pokoju wbiegli Zayn i Louis.
Z:Co tu sie dzieje .?
E:Nic.
Lou:Emily, wszystko w porządku .?
E:Tak, tak, ok...
Z:O co tu chodzi, dlaczego się tak drzecie .?
N:Ona ubzdurała sobie, że ją zdradzam !
Z:Skoro tak to odpierdol się od moje siostry Niall.
N:Że co .?
E:Pokaż im swój telefon ... Zdradziłeś mnie ze swoja byłą !!!
Z:Wybacz Niall, ale jeśli to prawda to ... Trzymaj się z dala od mojej siostry. Nie pozwolę Ci jej skrzywdzić.
N:Ja nic do niej nie mam ! Kocham ją !
Lou:To dlaczego ją zdradziłeś !?
N:NIE ZDRADZIŁEM !!!
E:Niall, wyjdź ...
N:Emily ...
E:WYJDŹ KURWA !!!!
N:Jasne, już idę ...
Niall wyszedł z domu trzaskając głośno drzwiami.
Z:Em .?
E:Ale ja byłam głupia ... Kochałam go, a on zrobił mi coś takiego ...
Lou:Emily, nie płacz, będzie ok ...
Z:Niall nie jest wart twoich łez, skoro Cię zranił.
E:3 miesiące z nim poszły się jebać, bo zdradził mnie ze swoja bylą ... Jak mam nie płakać chłopaki, no jak .????
Lou:Słuchaj ... Wiemy przez co teraz przechodzisz, ale ... Musisz być silna. Zawsze jesteś. Nie pozwól, żeby on sprawił, że się ugniesz.
E:Nie pozwolę ...
Z:Obiecujesz .?
E:Obiecuje. O i proszę was ... Niech on trzyma się ode mnie z daleka.
Z:Ok.
Wytarłam łzy i poszłam z chłopakami do kuchni. Tam zjedliśmy śniadanie, a następnie poszliśmy do salonu, gdzie byli Harry, Liam, Dan i El.
D:Słyszelismy wasze krzyki.
El:Pokłóciłaś się z Niall'em .?
Em:Nie chce za dużo o tym mówić, ale po prostu ... Zdradził mnie.
D:Przykro nam, serio ...
W telewizji leciały akurat wiadomości o gwiazdach. Były zdjęcie i filmy z wczorajszej imprezy, akurat z naszego klubu : ) Gdy zobaczyłam zdjęcie, gdzie z Hazzą sie całujemy, ja i on jednocześnie powiedzieliśmy 'co to kurwa !?'. Prezenterka mówiła coś w stylu 'dziewczyna Niall'a Horan'a, zdradziła go w Nowym Roku z jego kolegą z zespołu Harry'm Styles'em'.
EM:O boże, co to jest .? Skąd to się tu wzięlo !?
Lou:Uuu, no nieźle.
Z:Macie coś sobie do powiedzenia .?
Oboje siedzieliśmy w milczeniu. Po tym pocałunku nie wiedzieliśmy o czym chcemy rozmawiac. Po chwili do domu wszedł Niall.
N:Oglądaliście wiadomosci .? I to niby ja Cię zdradziełem .?
Em:Byłam pijana idioto, a ty  zdradziłeś mnie pierwszy !
N:Taa .?
Em:Wiesz co .? TO KONIEC !!!
N:Żartujesz !?
Em:Nie, mówię jak najbardziej poważnie. Jesteś okropny. Zdradziłeś mnie i zraniłeś, nic do Ciebie już nie czuję, to koniec, koniec z nami !
Stałam naprzeciwko niego. Oboje bardzo wkurzeni patrzyliśmy sobie w oczy. Niall mnie uderzył w twarz ... Nie spodziewałam się ! Nie bałam się jednak. Zaczęłam się z nim lać w salonie. Potłukliśmy pare rzeczy. Wszyscy próbowali nas odciągnąć, ale się nie dało,. Złość jaka w nas siedziała nie pozwalała przestać bujki. W końcu się udało. Zayn, Harry i Dan odciągnęli mnie, a Lou, Li i El zabrali Niall'a do innego pokoju.
Z:O boże, Em, wszystko w porządku .?
Em:Ehh, tak, chyba tak.
D:Kobieto, niezła jesteś !
H:Daj spokój, on mógł ją skrzywdzić !
Z:Niall jest okropny, żeby uderzyć kobietę .?
H:No nie. Ja bym nie śmiał nawet ręki na żadną podnieść.
Em:Bo ty Harry jesteś prawdziwym mężczyzną.
Trochę się zarumienił. To był komplement. Hmmm ...
H:No, nie zaprzeczę.
D:Zapomnił o nim. Sprawi Ci tylko więcej kłopotów.
Z:Taak, Dan ma racje. Zapomnij o Niall'u.
Em:Właśnie mam zamiar to zrobić.
Z:Kurde ... Musimy z Lou i Liam'em podjechać do studia zaraz ...
D:My też musimy iść ...
H:W porządku Zayn, zostane z nią.
Z:Ufam Ci Harry.
H:Dzięki.
Więc wszyscy pojechali, a ja zostałam sama z Hazzą.
H:No więc ... jak się czujesz .?
E:W porządku.
H:Nic Cię nie boli, na pewno .?
E:Tak Harry,  na pewno.
H:Nie wiem co mu się stało, żeby uderzyć własną dziewczynę ... Psychopata.
E:Ty byś tak nie zrobił .?
H:Co ty ! Przy mnie byłabyś bezpieczna.
E:Serio .?
H:Oczywiście.
E:No to ... Moze właśnie tego chce .?
H:Słucham !?-powiedział zdziwiony i aż zadławił się wodą.
E:Nic Ci nie jest .?
H:A Tb .? O co chodzi .?
E:WIesz ... Ja ...
H:Noo .? Mi możesz powiedzieć.
E:Ok ... Chodzi o to, że ...

JEST 4 !
TAKI KRÓTKI JAKIŚ I BEZ SENSU.
TROCHĘ AKCJI MOŻE.
TROCHĘ GNIEWU.
AWANTUR I WGL. : p
JAKOŚ TAK WYSZŁO.
JAK MYŚLICIE, CO BĘDZIE DALEJ .?
CO TERAZ Z NIALL'EM ./?
ON WGL. ŻYJE .? hAH.
JAK SĄDZICIE .?
KOMENTUJCIE.
POZDRAWIAM.


KASUU. < 33